ARTYKUŁY

  klub
strona główna
aktualności
informacje
prasa
wydarzenia
wywiady
  liga
kadra
terminarz
mecze
tabela
  historia
kronika
resoviacy
1905...
Rzeszów
artykuły
  www
e-muzeum
foto
linki
kontakt
księga gości
forum

 













 

 

Janowa Dolina, rozwiały się sny Resovii o I lidze



Osada Janowa Dolina, lata 30 - te

Janowa Dolina 8.8 - Strzelec- Resovia 2:1 (1:1) Gra typowa o punkty, drużyna Resovii wypadła na tle gospodarzy blado. Strzelec miał przez cały czas inicjatywę w swych rękach. Gracze Resovii nic ciekawego nie pokazali. Okrzyczana środkowa trójka Resovii, wobec dobrej gry pomocy Strzelca nie istniała na boisku, choć starała się ponad wszelką cenę wyrównać, nie przebierając w środkach tak, że często uciekała się do pomocy gry brutalnej, jak zatrzymywane rękami, podstawianie nóg itd. Bramki zdobyli Kawa i Pitula, a dla Resovii Baran. Sędzia p. kpt Dziewulas z Łucka.

Przegląd Sportowy 63/3 1937 r.

 

eliminacje o ligę państwową
    mecze punkty zwyc. rem. por. bramki
1  Unia lublin 6 8 3 2 1 12 - 12
2  Resovia Rzeszów 6 7 3 1 2 20 - 10
3  Strzelec Janowa Dolina 6 6 2 2 2 8 - 10
4  Rewera Stanisławów 6 3 0 3 3 7 - 15

 

Niebezpieczne kobiety z J. Doliny
Dlaczego Resovia przegrała finałowe zawody

Hiobiowa wieść o klęsce Resovii w Janowej Dolinie została przejęta przez ogół sportowców z niedowierzaniem i zdziwieniem. Jak to, najpoważniejszy kandydat na mistrza swej grupy przegrał decydujące spotkanie z mało znanym przeciwnikiem- coś tam nie było w porządku- takie mniej więcej pytanie cisnęło się na usta każdego miłośnika sportu piłkarskiego.
Rzeczywiście w Janowej Dolinie działy się dantejskie sceny nienotowane dotąd w kronikach. Dokładny obraz tego ci się działo w kresowej mieścinie daje nam protest wysłany przez Resovię do PZPN, którego kopię nadesłał nam kierownik sekcji piłkarskiej p. kpt. Janoszek.
Pierwsza część protestu poświęcona jest sędziemu, który wykazał wybitną nieznajomość przepisów i prowadzenia zawodów, oraz dopuścił do brutalnej gry ze strony Strzelca. Sędzia przedłużył zawody do przerwy o 4 minuty i podyktował rzut karny w 49 min. przeciw Resovii. Rzut karny został nieprawidłowo wykonany, tak że bramkarz Resovii wcale go nie bronił. To pociągnięcie sędziego zdecydowało o losach meczu.
Na marginesie omawianego sposobu prowadzenia zawodów pozwolimy sobie nadmienić, że WSS-PZPN popełnił fatalny błąd obsadzając zawody o wejście do Ligi miejscowymi sędziami, którzy niekiedy krzywdzą gości.
O samych zawodach i nastrojach publiczności mówi dosadnie omawiany protest, który cytujemy na odpowiedzialność informatora.
Zawody były prowadzone i rozegrane w warunkach anormalnych. Od momentu przyjazdu Resovii już do Kostopola, różni wysłannicy KS Strzelec otwarcie odgrażali się poczególnym zawodnikom Resovii, a to że temu złamią nogę, innemu rękę, ten zaś nie wyjedzie z Janowej Doliny cały itd.
Zawodnicy Strzelca odgrażali się naszym graczom na boisku w czasie zawodów, że połamią im kości.
Przy każdej decyzji sędziego na niekorzyść Strzelca podnoszono okrzyki pod adresem sędziego "jak nie wisiałeś dotąd , to będziesz wisiał w Janowej Dolinie" itp.
Na wykrzykniki pod swoim adresem i naszej drużyny sędzia nie reagował powodując tym samym coraz większe rozognienie umysłów, które z minuty na minutę przybierało formę zupełnie niespotykaną nawet na arenach hiszpańskich. W tych warunkach zawodnicy nasi zostali wytrąceni zupełnie z równowagi i w obawie o własne zdrowie, a nawet życie ograniczali się do wykopywania piłki w pole, względnie wcale nie podchodzili do piłki.
Pogróżki, które dotarły do nas już w Kostopolu sprawdziły się, bo czego nie zdołali dokonać zawodnicy Strzelca na boisku, dokonała publiczność po zawodach i tak:
W czasie wychodzenia naszej drużyny z boiska została ona otoczona przez publiczność i z otaczającego tłumu posypały się początkowo na naszych zawodników szturchańce, kopniaki, uderzenia laskami, a wreszcie gdy drużyna 30 lat istniejącego klubu- mistrz poważnego Okręgu PN, w obawie o własne życie zmuszona została do ucieczki, posypał się grad kamieni, zaś rozszalały tłum rzucił się za drużyną w pogoń.
Szczęśliwym zbiegiem okoliczności drużyna nasza zdołała schronić się do lokalu związku Rezerwistów w Janowej Dolinie. Tłum zatrzymał się przed budynkiem, w którym mieści się wspomniany lokal, zajmując wrogie stanowisko, chcąc dopełnić swoich pogróżek i pozostawić kilka kalek w szpitalu. Dzięki szczupłemu gronu członków Z.R. i zdecydowanej ich postawie ochroniono naszą drużynę. Zawodnicy, którzy resztkami sił dopadli do lokalu Z.R. na progu stracili przytomność i kilku z nich jak Baran, Hogendorf i ppor. Malczewski przytomność odzyskali dopiero po kilkunastu minutach. Stan jaki panował w lokalu Z.R. poświadczyć mogą kpt. Gurba Wojciech, i kpt. Chodań, których dla skonstantowania sytuacji do lokalu Z.R. poprosił por. Bartik członek naszej ekspedycji.
W obecności wyżej wymienionych oficerów przyprowadzono do przytomności jeszcze zemdlałych por. Malczewskiego i Barana.
Po dość długim czasie (około 15 minut) zjawiła się też Policja. Tu podkreślamy znamienny fakt, że posterunkowy P. P. pełniący służbę stanął w obronie rozszalałej publiczności motywując jej postępowanie rewanżem za rzekome krzywdy drużyny Strzelca w Rzeszowie. Nawet w meldunku składanym komendantowi P.P. w Janowej Dolinie,  który przybył w 15 minut po pierwszym funkcjonariuszu P.P. podkreślił, ze jest to rewanż za Rzeszów.
Na podstawie pierwszej połowy zawodów i potęgującej się groźnej postawy publiczności zwrócili się kpt. Janoszek i por. Bartik w czasie przerwy do p. Budzyńskiego z prośbą o zabezpieczenie naszej drużyny po meczu przez zarządzenie asystencji Policji względnie oddziału Zw. Strzeleckiego. P. Budzyński ironicznie się uśmiechnął i powiedział, że w Rzeszowie było to samo. Takie stanowisko zajął członek Zarządu Z.S. Strzelec.
Stwierdzamy ponad wszelkie wątpliwości, ze promotorem ekscesów i nastawienia wrogiego publiczności wobec Resovii był p. Budzyński, który nie użył swego wpływu na uspokojenie publiczności, lecz sam w nielicujący z mundurem oficera Strzelca sposób zachowywał się na boisku.
W momencie kiedy bito naszą drużynę nikt z mieszkańców Janowej Doliny nie stanął w jej obronie, a nawet kobiety rzucały kamieniami.
Jest to świadectwem, ze mieszkańcy Janowej Doliny zostali fałszywie poinformowani o przebiegu zawodów w Rzeszowie.
Stwierdzamy, że urobienie tej opinii miało cel wyższy jak tylko rewanż rzekomego pobicia. Właściwym celem było stworzenie specjalnej atmosfery, w której Resovia musiałaby przegrać zawody.
W końcu nadmieniamy, ze podżegaczem ekscesów po meczu w Janowej Dolinie był p. Andrejew obrońca KS Strzelec, który na czele grupy osobników uzbrojonych w pałki i kamieni najwięcej wykrzykiwał i rozpoczął bitkę naszych graczy. On sam uderzył Malczewskiego.
W sprawie pobicia naszej drużyny prowadzi dochodzenie Policja. Po ukończeniu dochodzeń zwrócimy się do Szanownego Zarządu PZPN z prośbą o zezwolenia wytoczenia winnym procesu o uszkodzenia ciała naszych zawodników.

Telegram Sportowy 1937 r.

 Grad kar dla piłkarzy
Wydział gier i Dyscypliny PZPN postanowił w związku z wypadkami, jakie miały miejsce na meczu Strzelec- Resovia w Janowej Dolinie ukarać kierownictwo sekcji Strzelca naganą, zaś gracza Strzelca- Zielińskiego 4 miesięczną dyskwalifikacją za brutalną grę, rozszerzyć graczowi Strzelca- Andrejewowi, dyskwalifikację do jednego roku za podburzanie publiczności przeciwko graczom Resovii, gracza Żrubka (Strzelec) ukarać za niebiezpieczną grę 2- tygodniową dyskwalifikacją.

Protest Resovii odrzucony
Boisko Strzelca w Janowej Dolinie zamknięte

Warszawa, 16 sierpnia. (Asz) W związku z wypadkami, jakie miały miejsce na meczu Strzelec- Resovia w Janowej Dolinie o wejście do ligi, zarząd PZPN odrzucił protest Resovii o unieważnienie meczu, przyznanie Resovii walkoweru (mecz wygrał Strzelec 2:1), ale zdecydował się po wysłuchaniu opinii delegata PZPN na tym meczu, zamknąć boisko Strzelca w Janowej Dolinie na dwa miesiące, tak że do 15 października Strzelec może rozgrywać mecze tylko bez udziału publiczności.
 

   
Plan Janowej Doliny z czasów pamiętnego meczu z Resovią,
w centrum boisko piłkarskie i lokal Związku Rezerwistów

Janowa Dolina powstała jako osiedle zakładowe. Miejscowość została zbudowana w latach 1920 - 30 przy nowopowstałych Państwowych Kamieniołomach Bazaltu, zatrudniających około 1200 pracowników. 
Rozrastała się w miarę rozwoju kopalni, osiągając w końcu lat 30-tych liczbę ponad 3000 mieszkańców.
Twórcą i dyrektorem kopalni, aż do 1940 r. był inż. Leonard Szutkowski, jego zastępcą inż. J. Niwiński, a budowniczym osiedla inż. Urbanowicz.
Janowa Dolina była osiedlem nowoczesnym, zelektryzowanym, zwodociągowanym, skanalizowanym, zbudowanym na podstawie szczegółowego planu urbanistycznego. Osiedle mieszkaniowe zrealizowano na terenie pięknego lasu sosnowego.
Dla poszczególnych alei wycięto w lesie pasy o szerokości ca 100 m. Środkiem każdego pasa biegła ulica wybrukowana kostką bazaltową. Po obu stronach ulicy, na działkach o powierzchni ok. 600 m kwadratowych (20x30 m) wybudowano domki - wille czterorodzinne.
Części piwniczne wszystkich domów budowane były z mienia bazaltowego. Na nich wznoszono budynki drewniane, dwukondygnacyjne, z dachami dwuspadowymi, krytymi czerwoną dachówką. Wszystkie ściany drewniane z pięknie obrobionych brusów zabezpieczono od zewnątrz pokostem i lakierem bezbarwnym, dzięki czemu widoczna była faktura drewna. Całość dopełniały ogrodzenia drewniane w postaci niskich płotków sztachetowych. Poszczególne aleje nosiły nazwy: A, B, C, D.. G - główna, K - kolejowa.. Z -zamykająca od strony Horynia. Pomiędzy poszczególnymi alejami pozostawiano pas lasu szerokości 100-120 m, dzięki czemu zapewnione zostały warunki prawdziwego komfortu dla mieszkańców osiedla. Specjalnym akcentem była aleja S - spacerowa przecinająca aleje mieszkalne, równoległa do Horynia i ulic G i Z.. Była to aleja szerokości ca 100 m nieprzejezdna z rabatami kwiatów, krzewów ozdobnych, ławkami, zawsze pięknie zadbana.
W centrum osiedla, przy alei głównej wybudowano duży budynek tzw. BLOK w kształcie litery U, w którym znalazły się: sala kinowa, widowiskowa, pokoje hotelowe i mieszkalne dla specjalistów - pracowników samotnych, jadłodajnia, kioski. Obok "bloku" znajdowało się boisko sportowe piłkarskie - lekkoatletyczne. Przy kopalni działał klub sportowy "Strzelec", prowadzący wiele sekcji, z tego na dobrym poziomie sekcja piłki nożnej, boksu, zapaśnicza, kajakarska, pływacka i inne. Pomiędzy boiskami a kopalnią pozostawiono później pas zalesiony, który izolował osiedle od kopalni. W niedalekim sąsiedztwie "bloku", na istniejącym wzniesieniu, wydzielono teren pod budowę kościoła stałego, do budowy, którego nie doszło. Czasowo kościół mieścił się w obszernym baraku, wybudowanym na tym terenie.
Większość budynków użyteczności publicznej i budynki dyrekcji kopalni wzniesiono w początkowym okresie przy drodze Złaźne- Hołowin, biegnącej wzdłuż skaju południowego osiedla. Były to budynki zarządu kopalni, posterunek policji, przedszkole, przychodnia lekarska, szkoła oraz kilka budynków mieszkalnych, w tym budynek mieszkalny dyrektora i jego zastępcy.
    W związku z tym, że osiedle powstało jako zakładowe, na terenie stanowiącym własność kopalni, wyniknęło szereg uwarunkowań, które miały istotny wpływ na sytuację mieszkańców. Kopalnia nie wyraziła zgody na jakikolwiek handel prywatny, Wynikało to zapewne z obawy przed infiltracją na teren osiedla Żydów, gdyż cały handel na Kresach Wschodnich był zasadniczo w rękach żydowskich. Na terenie osiedla Janowa Dolina handel prowadzony był wyłącznie przez spółdzielnię "Społem".
W Wielki Piątek 1943 roku nacjonaliści ukraińscy spod znaku tryzuba dokonali masakry ludności polskiej mieszkającej i przebywającej w Janowej Dolinie.  Nożami, siekierami, kulami z broni palnej zamordowano w bestialski sposób około 600 osób bez względu na wiek, płeć i stan zdrowia. Polacy z Janowej Doliny nie byli w najmniejszym stopniu przygotowani do obrony.

  resoviacy.pl

 

 



































































































































































































 

| ... do artykuły  |

 
© 2006 | resoviacy.pl  serwis informacyjny CWKS Resovia Rzeszów | design by