PRASA

  klub
strona główna
aktualności
informacje
prasa
wydarzenia
wywiady
  liga
kadra
terminarz
mecze
tabela
  historia
kronika
resoviacy
1905...
Rzeszów
artykuły
  www
e-muzeum
foto
linki
kontakt
księga gości
forum

 






 

 

2011.08.10 | Marcin Juszkiewicz może grać

Marcin Juszkiewicz jest wreszcie w dobrym humorze. Uwolnił się od Concordii Piotrków Trybunalski, został zarejestrowany do gry i może myśleć o debiucie w Resovii.
- Nastrój mi się poprawił, ale ostatnie tygodnie kosztowały dużo nerwów. Musiałem się mordować z Concordią, a konkretnie jej prezesem. W końcu jednak PZPN uwolnił mnie od tego klubu – mówi pomocnik pasiaków.
Pan Marcin z Resovia był dogadany od dawna, w lipcu podpisał z nią kontrakt, Jednak Dariusz Dzwonnik, szef Concordii uznał, że poprzednia umowa z końcem czerwca uległa automatycznemu przedłużeniu o pół roku. Sprawę rozstrzygał PZPN, a w tym czasie piłkarzowi uciekły 3 mecze.
To było dołujące, ale to już za mną. Jestem zarejestrowany i wreszcie mogę się czuć stuprocentowym resoviakiem – mówi pomocnik Resovii. – Prezes Concordii może się odwoływać, ale liczy się, że mogę grać, a jedno spięcie więcej z nim nie zrobi różnicy.
Piłkarz Resovii czasu nie marnował. Rozgrywał sparingi z drugą drużyną.  - To było ważne, mogłem zaliczać jednostki meczowe. Po półrocznej przerwie potrzebowałem tego. Fizycznie czuję się bardzo dobrze, teraz czas na przetarcia w II lidze – podkreśla.
Marcin uważa, że 2 punkty w pierwszych 3 meczach Resovii to nie tragedia. – Miało i mogło być o niebo lepiej, ale gdyby w piłce wszystko było przewidywalne, liga nie miałaby sensu. Nie takie firmy montowały mocne składy, coś sobie zakładały, ale droga do celu nie była wcale łatwa. Szkoda punktów z Puszczą, jednak nie ma co robić pogrzebu.
Pomocnik Resovii jest głodny gry, z drugiej strony głowę ma chłodną.  – Muszę starać się podwójnie, próbować złapać rytm, ale nie podpalam się na wyjściowy skład. Choć jeśli trener mnie w nim wystawi nie będzie problemu. Nie mam 18 lata, nie boję się żadnej sytuacji – zaznacza Marcin.
W weekend pasiaki jadą do Łowicza. Z tamtejszym Pelikanem piłkarz Resovii grywał częściej, niż jego koledzy. – W Concordii mieliśmy z nimi sporo sparingów, w lidze tez się mierzyliśmy. Jeśli dobrze pamiętam, nigdy w Łowiczu nie wygrałem. Z kim mam to zrobić, jak nie z Resovią. Musimy w końcu odpalić – podkreśla pomocnik Resovii.

 

Tomasz Ryzner, Nowiny | 10.08.2011

 






 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 









 

| ... do prasa |

 
© 2006 | resoviacy.pl  serwis informacyjny CWKS Resovia Rzeszów | design by