Sezon
2010/11 dla piłkarzy Resovii nie należał do udanych. Szumnie zapowiadana walka o
wyższe cele, przerodziła się w ciułanie punktów i bój o utrzymanie.
Zaczęło się od zatrudnienia
Miroslava Copjaka trenera z najwyższymi kwalifikacjami i „dobrymi papierami
trenerskimi”. Szybko okazało się, że to co na papierze niekoniecznie ma
przełożenie w praktyce. Skrajnie defensywny styl gry jaki prezentowała drużyna,
potrafił wyprowadzić z równowagi nawet najbardziej cierpliwych kibiców Resovii.
Przygoda czeskiego trenera z „pasiakami” zakończyła się po 7 meczach (2
zwycięstwa, 4 remisy i 1 porażka). Na dwa mecze drużynę przejął trener na
dorobku Artur Łuczyk, na którego głowę spadło poprawienie atmosfery w drużynie i
uspokojenie nastrojów. Dobrym momentem na odetchnienie miały być obchody
105-lecia klubu i mecz z krakowską Wisłą. Pod koniec września podpisano umowę z
kolejnym trenerem Wojciechem Boreckim, który dokończył rundę i zaczął kolejną
rewolucję w zespole. Nowa myśl szkoleniowa i kolejne roszady w składzie na
niewiele się zdały. Gra „pasiaków” w dalszym ciągu nie była zachwycająca. W
drużynie brakowało lidera, formacja obronna (jedna z najlepszych w lidze w
poprzednim sezonie) zaczęła popełniać błędy, ale przede wszystkim w kadrze
zabrakło snajpera z prawdziwego zdarzenia. Najlepsi strzelcy w „pasiaków”
(Pontus, D. Kantor) z 6 bramkami na koncie uplasowali się poza dwudziestką
strzelców ligi.
Po przegranym w fatalnym stylu meczu ze Zniczem, trener Borecki złożył
rezygnację. Bilans siedmiu miesięcy jego pracy to 17 rozegranych meczów ligowych
6 zwycięstw, 6 remisów i 5 porażek.
W maju Resovię po raz kolejny przejął Artur Łuczyk. Drużyna plasowała się na 9
miejscu i miała przed sobą trudne mecze z czołówką ligi. Zespół zagrożony widmem
spadku zaczął grać lepiej i co najważniejsze zdobywać bramki. Podopieczni
trenera Łuczyka w 8 meczach zdobyli 12 punktów i ostatecznie zajęli 9 miejsce w
tabeli II ligi.
W rozgrywkach II ligi w sezonie 2010/11 reprezentowało Resovię 32 piłkarzy.
Trzon zespołu tworzyli: Pietryka (34 mecze), Bogacz (34), Nikanowycz (32),
Kozubek (28), Hajduk (33), Walaszczyk (24), Szkolnik (23), D. Kantor (29), Baran
(18), Smolec (22), Ogrodnik (24).
Strzelcy bramek w meczach ligowych: Pontus, D. Kantor - 6,
Hajduk 4,
Walaszczyk 3, Kozubek, Ogrodnik - 2, Jakuszewski, Zitka, Pietluch, Chrabąszcz,
Nikanowycz, Záhradník
- 1
foto: Super Nowości
|
Dariusz
Kantor (napastnik Resovii): To był zwariowany sezon, o czym świadczą
zmiany trenerów. Zatrudnienie pana Copjaka okazało się niewypałem. trener
Borecki miał obiecujący początek, ale potem zaczął odstrzeliwać zawodników i
wszystko się popsuło. Czujemy niedosyt. Mieliśmy walczyć o czołowe pozycje, ale
sama dobra organizacja gry w obronie to za mało. W przodzie nam nie szło, ale to
nie tylko wina napastników, ale tez linii pomocy. Generalnie z zagranicznego
zaciągu tylko Andrij Nikanowycz okazał się solidnym wzmocnieniem. Moje 6 goli
nie rzuca na kolana, ale mało grałem u Copjaka, Borecki mnie odstrzelił i
dopiero trener Łuczyk mi zaufał. Końcówka sezonu to optymistyczny prognostyk na
przyszłość. Graliśmy z samą górą tabeli, mimo to punktowaliśmy. Nie przegraliśmy
na wyjeździe z Olsztynem, który uważam za najlepszy zespół w lidze. |