Wygnaniec przez wieki
awansował z samoistnej wioski z etapu przysiółka Drabinianki, po przedmieście Rzeszowa i aż po centrum
miasta. Do Rzeszowa włączony został w 1902 roku.
Z miejscem tym wiążą się nierozerwalnie: Ogród Miejski, który był
ważnym miejscem w życiu XX wiecznego Rzeszowa, oraz koszary wojskowe
zbudowane jeszcze za czasów austriackich.
W koszarach najpierw stacjonował znany austriacki 40 pułk piechoty, a
po 1918 roku polski 17 pułk piechoty, który w latach 30-tych silnie
związany był z Resovią.
Altany w Parku Miejskim na Wygnańcu, rok 1906
| foto: arch.resoviacy.pl
Park przy dzisiejszej ulicy Dąbrowskiego, który kiedyś nosił imię
Ludwika Waryńskiego obecnie zwie się Parkiem Solidarności. Początkowo
był to ogród klasztorny. W roku 1871 Rada Miasta podjęła decyzję o
przekształceniu ogrodu reformatów w ogród miejski. W ogrodzie
wybudowano pięć altan w których odbywały się liczne imprezy
charytatywne, koncerty i zawody sportowe. Miejscowe osiłki próbowały
się w podnoszeniu ciężarów, strzelano do tarczy, a także uprawiano
wspinaczkę po drągu posmarowanym mydłem, na szczycie którego na
zwycięzcę oczekiwało pęto kiełbasy i flaszka wódki.
Do parku prowadziły dwa wejścia:
jedno od ulicy Dąbrowskiego, drugie od ul. Jagiellońskiej. Od zachodu
był on ogrodzony wysokim murem ozdobionym łukami, od południa płotem z
ukośnych sztachet w formie kratownicy. Ogrodzenie to rozebrano w
latach 60-tych w związku z regulacją ul. Zofii Chrzanowskiej, a domek
ogrodnika Szczupaka zburzono także w tym czasie w związku z planowaną
w parku budową pijalni wód mineralnych.
To tutaj w latach 1899-1913 prekursor rzeszowskiego nauczania sportu-
Karol Stary propagował gry i zabawy ruchowe. Już około roku 1903
mieszkańcy Rzeszowa zauważyć mogli w miejskim parku gimnazjalistów
uczących się nowej gry, jaką był "futbol".
"Głos Rzeszowa"
1906.06.10
Boisko do gry w piłkę miało
wymiary 58 na 51 m i zlokalizowane było w południowo- zachodniej
części parku (obecny plac zabaw). Bramkami były wkopane w ziemie
drewniane żerdzie połączone u góry taśmą.
Pierwszy oficjalny "match" pilkarski zapowiadany w rzeszowskiej prasie
odbył się w 1907 roku::
"Głos Rzeszowa" 1907.09.01
Piłkarze Resovii na krótko opuścili ogród miejski na Wygnańcu w 1912
roku przenosząc się na pierwsze własne boisko "na Stawisku" w miejscu
dzisiejszej hali sportowej "Na Podpromiu".
W ogrodzie miejskim odbywały się także pierwsze zawody
lekkoatletyczne, w których brali udział sportowcy nie tylko z
Rzeszowa, ale także Lwowa i innych miast Galicji.
Wygnaniec to nie tylko pierwsze boisko resoviackiej młodzieży, ale
także pierwszy lokal statutowego (statut klubu opracowano w 1907 r., a
zatwierdzony w 1911) już klubu, który mieścił się w domu Stierera,
przy ul. Dąbrowskiego 1, na parterze.
Także na Wygnańcu, po raz pierwszy z futbolem zetknął się historyk,
etnograf i miłośnik dziejów Rzeszowa- Franciszek Kotula:
"W Ogrodzie Miejskim pierwszy raz w swoim życiu widziałem prawdziwy
mecz piłki nożnej- "futbolu", jak się wówczas mówiło. O jakimś boisku
w Rzeszowie wówczas nie było mowy. W ogrodzie był plac, mający może
połowę, może nieco więcej powierzchni koniecznej dla rozegrania meczu.
Odbył się więc mecz między Resovią, a Czarnymi z Jasła, co było w
mieście niesłychaną sensacją. Piłka raz po raz wpadała to między
drzewa, to między grzędy z kwiatami. Zatrudniono więc dużą ekipę
chłopaków, którzy piłkę wyszukiwali i wrzucali z powrotem na boisko.
Było to w roku 1919, na wiosnę... "
Kolejne przenosiny piłkarzy to rok 1920, gdy zostaje otwarty nowy
stadion zbudowany przy ul. Krakowskiej. Służył piłkarzom prawie 20 lat
i został zlikwidowany dopiero w czasie II wojny światowej. Przed 1939
rokiem piłkarze Resovii gościli jeszcze sporadycznie na Wygnańcu, ale
nie w ogrodzie miejskim tylko na boisku 17 pułku piechoty, z którym
klub połączył się w 1933 roku.
W czasie okupacji ogród na
Wygnańcu otrzymał miano „Stadtpark” i z tego okresu wywodzi się nazwa-
miejski. W tym też czasie dołączono dwa pasy zieleni od ulicy
Dąbrowskiego i Langiewicza.
To właśnie tu w 1944 roku odbyło się uroczyste powitanie polskich
żołnierzy, którzy wówczas wkroczyli do Rzeszowa. Powojenne losy
rzeszowskiego sportu sprawiły, że Resovia wracała na Wygnaniec jeszcze
wiele razy rozgrywając swoje mecze nie tylko w roli gospodarza, ale
także gościa i najemcy stadionu przy ul. Langiewicza.
|