WYDARZENIA

  klub
strona główna
aktualności
informacje
prasa
wydarzenia
wywiady
  liga
kadra
terminarz
mecze
tabela
  historia
kronika
resoviacy
1905...
Rzeszów
artykuły
  www
e-muzeum
foto
linki
kontakt
księga gości
forum

 
























 

 

2011.02.21 | Marcin Pietryka piłkarzem roku 2010

Bramkarz Resovii Marcin Pietryka został piłkarzem roku 2010 podczas IX Gali Piłkarskiej "Podkarpacka Nike 2010".
- Mam nadzieję, że tej nagrody nie dostałem za całokształt moich dokonań. Choć mam 29 lat, wcale nie czuję się, jakbym już osiągnął maksimum w mojej przygodzie z piłką. Przeciwnie, jestem gotów na nowe wyzwania. - powiedział bramkarz Resovii.
IX Gala Piłkarska – Podkarpacka Nike 2010 zgromadziła w piątek, 18 lutego najlepszych piłkarzy, trenerów i najlepszą drużynę Podkarpacia. Laureatów wybrała kapituła złożona z działaczy Podkarpackiego Związku Piłki Nożnej i dziennikarzy sportowych. Najbardziej prestiżową odebrał bramkarz Resovii, który powtórzył sukces Kamila Walaszczyka z poprzedniej edycji plebiscytu.
Laureatami pozostałych kategorii zostali przedstawiciele innych podkarpackich klubów: tytuł drużyny roku 2010 przypadł zespołowi  Partyzanta Targowiska, trenerem roku został Andrzej Szymański (Stal Rzeszów), trenerem młodzieży Marcin Wołowiec (Stal Rz.), odkryciem Tomasz Walat (Siarka Tarnobrzeg), a młodzieżowcem Konrad Hus (Stal Rz.).
 

  
Marcin Pietryka od początku kariery nieprzerwanie związany z Resovią, od 11 sezonów postać numer 1 w bramce "pasiaków"


Piotr Pezdan (Super Nowości): Marcin Pietryka twierdzi, że na Piłkarza Roku wypromowali go w dużej mierze koledzy z Resovii, którzy dbali o to, by zbyt wiele bramek nie puszczał. Prawda jednak jest trochę inna, bo jeden z laureatów IX Gali Piłkarskiej, zabłysnął głównie wtedy, gdy musiał naprawiać pomyłki swoich obrońców.
Marcin Pietryka: Nigdy nie powiem, że tak było - zaznaczył bramkarz Resovii. - Zawsze staram się utożsamiać z zespołem, nie tylko wtedy gdy jest dobrze, ale także gdy przychodzą gorsze momenty. Musimy stanowić monolit, bo to jest gwarancją sukcesów. A na to wyróżnienie, oprócz chłopaków z drużyny, w dużym stopniu zapracował też trener bramkarzy w naszym klubie - Mariusz Stawarz. To głównie dzięki niemu, w wieku 29 lat, ciągle się rozwijam i staje się lepszym w swoim fachu.

- To spora sztuka, bo przecież od kilku lat jest pan pewniakiem w bramce Resovii.
- Ja się tak absolutnie nie czuję, choć rzeczywiście grywam regularnie. Staram się jednak cały czas mobilizować i szukać w sobie motywacji, po to by nadal się rozwijać.

- Wszyscy się już przyzwyczaili do tego, że Marcin Pietryka jest w Resovii na dobre i na złe. Pan również?
- Myślę, że to już jest ostatni moment, by spróbować osiągnąć coś w poważnej piłce. Różne kluby wydzwaniają do mnie i chyba nadchodzi pora, by się poważnie zastanowić co dalej. Przyznam, że jestem gotowy na nowe wyzwania oraz na ciężką pracę. Tylko bowiem w ten sposób mogę do czegoś dojść.

- W pana karierze był jeden przykry moment związany z kontuzją głowy. Fizycznie nie został po niej żaden ślad, a psychicznie?
- Nie wracam do tego. Jedynie, czasami w żartach pada stwierdzeni, że nie mogę latać samolotami, bo na lotnisku nie przejdę przez bramki z wykrywaczami metalu, ponieważ mam kilka blaszek w głowie.

- Czy po tylu latach spędzonych na boisku, ma pan jeszcze jakiś bramkarski wzór?
- Mam. Jest nim Iker Casillas. Broni solidnie, bardzo rzadko popełnia błędy. Według mnie, to najrówniej obecnie broniący bramkarz na świecie.

- Mówi się, że skrzydłowi i bramkarze to są z reguły ludzie troszkę lub bardziej zwariowani. Marcin Pietryka jednak przeczy tej teorii, bo bardzo z pana spokojny człowiek.
- Rzeczywiście taką mam naturę. Na boisku jednak trochę się zmieniam, jak sytuacja wymaga to pokrzyczę i na kolegów. Wszystko w zależności od potrzeb.

- A jaki jest prywatnie Piłkarz Roku 2010?
- Na pewno szczęśliwy. Prowadzę spokojne życie, żona, dziecko. To ostatnie daje mi dodatkowe siły do trenowania. To jest takie moje oczko w głowie.

- Życząc kolejnych sukcesów i wielu lat gry na najwyższym poziomie, zapytam co pan zamierza robić po zakończeniu kariery.
- Zrobiłem już kurs trenerski i nie wykluczam, że w przyszłości będę pracował z młodymi bramkarzami. Jeśli do tego dojdzie, mam nadzieję, że uda mi się przekazać swoim wychowankom jak najwięcej cennych rad i spostrzeżeń. Z wykształcenia jestem informatykiem, także i w tym kierunku mogę się rozwijać. Gdybym jednak miał wybierać, wolałbym pozostać przy futbolu.

Z bramkarzem Resovii Marcinem Pietryką rozmawiał Piotr Pezdan (Super Nowości)

P. Pezdan, Super Nowości, resoviacy.pl

 










 
















































































 

| ... do wydarzenia |

 
© 2006 | resoviacy.pl  serwis informacyjny CWKS Resovia Rzeszów | design by