W najbliższą sobotę na stadionie Resovii
przy ul. Wyspiańskiego odbędzie się tradycyjny mecz, w którym byli
gracze tego klubu pamiętający czasy II-ligowej świetności zmierzą się ze
swoimi młodszymi kolegami występującymi aktualnie w IV lidze. Będzie to
już dwunasty pojedynek obu ekip.
Awizowany skład Gwiazd
Resovii wygląda następująco: Henryk Chruściński, Wiesław Cisek
(13-krotny reprezentant Polski), Jan Dembiczak, Henryk Rożek, Ryszard
Nalepa, Józef Janicki, Zbigniew Maćkowiak, Adam Pielach, Jerzy
Bogdanowicz, Marek Lorenc, Ryszard Padwiński, Jan Urbanek, Marek
Kramarz, Hubert Kopeć, Mariusz Rop, Marek Amarowicz, Henryk Pawiłowski,
Wojciech Skorwider (przyjechał na to spotkanie specjalnie z Grecji),
Jerzy Skowronek, Waldemar Kłos, Grzegorz Gniewek, Grzegorz Nalepa i
Robert Madeja. Gościnnie wystąpi Leszek Pisz (uczestnik Ligi Mistrzów,
który rozegrał 14 spotkań w reprezentacji Polski), a trenerami ekipy
będą Jan Domarski, Zbigniew Gnida, Alojzy Matysiak, Jerzy Daniło i Józef
Piecha. Początek sobotniego spotkania o godz. 11 (wstęp wolny)
Resovia - Gwiazdy
Resovii 2-0
1-0
Kwiatkowski (6), 2-0 Mita (21)
Resovia:
Pietryka - Pęczak, Leszczyński, Ferenc, Blicharz, Grabowski, Walawender,
Zieliński, Mita, Oczoś, Dziwisz, Prokuski.
Gwiazdy:
Chruściński, Nierojewski - Skorwider, Amarowicz, Rożek, Pielach, Kłos,
Gnida, Padwiński, Kramarz, Pisz, Cisek, Kopeć, Skwronek, Bogdanowicz.
Sędziował Andrzej Szymański z Rzeszowa.
Piłkarska jesień przy ul. Wyspiańskiego oficjalnie
zakończona. Sobotnim spotkaniem pomiędzy obecnym zespołem a drużyną
dawnych gwiazd "pasiaków" zamknięto rozdział pod tytułem "Jesień 2004".
Tradycyjnie już po raz dwunasty spotkały się obie ekipy, by w
towarzyskim pojedynku pobiegać za piłką i skonfrontować swe siły. W tym
meczu lepsi okazali się aktualni czwartoligowcy, którzy po strzałach
Kwiatkowskiego i Mity pokonali swych starszych kolegów. Starszyzna nie
zamierzała jednakże próżnować.
Po kilku ładnych zagraniach pod bramką Marcina Pietryki często
dochodziło do gorących spięć. Defensywa Resovii trzymała jednak fason, a
że golkiper IV-ligowca prezentuje wysoki poziom umiejętności, obeszło
się bez strat.
|