Oldboje Resovii - Resovia 2004 0:3 (0:2)
6' Solarz, 25'
Jakubowski, 60' Koń
Oldboje: Chruściński, Pietryka - Pielach, R. Nalepa, G. Nalepa, Kłos, K.
Domoń, Cisek, Urbanek, Rop, Wojtowicz, Kopeć, Skowronek
Resovia: Hajduk - Ferenc, Tęcza, Smycz, Koń, Rajzer, Jakubowski, Madeja,
Solarz, Grabowski, Dziwisz, Blim, Chwałka, Huzarski
Sędzia: Jerzy Wiącek. Widzów 200. Grano 2x30 minut.
Już po raz jedenasty na stadionie Resovii spotkały się w towarzyskim meczu
drużyny złożone z byłych i obecnych zawodników "Pasów". To zawsze okazja do
dobrej zabawy, powspominania czasów, gdy Resovia była liczącym się zespołem na
zapleczu ekstraklasy, w końcu obejrzenia w akcji kilku naprawdę wysokiej klasy
piłkarzy. Tym razem jednak piknik wyszedł skromniej, a i sceneria okazała się
wyjątkowo nieprzyjazna. Po zamieszkach w derbach Rzeszowa, trybuny stadionu
przypominały gruzowisko. Oldboje mieli również problemy ze skompletowaniem
składu, więc np. Grzegorz Nalepa (nie on jeden w drużynie nie przekroczył
trzydziestki), z konieczności przeistoczył się z bramkarza w pomocnika. Nie
zagrali Jerzy Bogdanowicz, Marek Amarowicz (zapomniał butów, a żaden z kolegów
nie nosi jego numeru) i Jerzy Podbrożny (kontuzja). Niedawni trzecioligowcy
strzelili 3 gole, najładniejszego Dominik Koń. Natomiast rywale pudłowali w
najbardziej dogodnych sytuacjach - zwłaszcza Janusz Hubert Kopeć.
Hubert Kopeć próbuje pokonać Piotra Hajduka | foto:
Dziennik Polski
Ryszard Nalepa i Adam Pielach powstrzymują
Wiktora Solarza | foto: Dziennik Polski
|