WYDARZENIA

  klub
strona główna
aktualności
informacje
prasa
wydarzenia
wywiady
  liga
kadra
terminarz
mecze
tabela
  historia
kronika
resoviacy
1905...
Rzeszów
artykuły
  www
e-muzeum
foto
linki
kontakt
księga gości
forum

 













 

 

2005.12.19 | "Od resoviaków dla dzieciaków" I edycja


- Jesteście cudowni, dzięki Wam dzieciaki będą miały wspaniałe święta! - Agata Pomykała, nauczycielka ze szkoły podstawowej w Baligrodzie, ze łzami w oczach dziękowała kibicom Resovii, którzy w rzeszowskiej hali Podpromie zorganizowali mikołajkową imprezę dla ponad 300 pociech. Jej patronem prasowym był "Dziennik Polski".
Fani "pasiaków" ze stowarzyszenia sympatyków piłki nożnej i siatkówki, rzeczywiście dokonali niebywałego wyczynu. W ciągu zaledwie tygodnia znaleźli sponsorów, którzy przeznaczyli na prezenty i organizację zabawy 10 tysięcy złotych. Drugie tyle otrzymali w towarze. Jeszcze w trakcie imprezy kibice uzbierali do puszek 350 zł. Mieszkańcy domów dziecka w Rzeszowie, Strzyżowie, Żyznowie, uczniowie ze szkoły w Baligrodzie oraz dzieci ze świetlicy socjoterapeutycznej "Wzrastanie" i Stowarzyszenia Rodzin Wielodzietnych otrzymali łącznie 350 paczek ze słodyczami, przyborami szkolnymi, maskotkami, sprzętem sportowym. Dodatkowo placówki obdarowane zostały odtwarzaczami DVD i artykułami gospodarstwa domowego.
Pomysł narodził się przy okazji realizacji innej szczytnej akcji - "100 litrów krwi na 100-lecie Resovii". Fani oddawali krew, otrzymując w zamian czekolady. Gdy uzbierali prawie tysiąc tabliczek, uświadomili sobie, że rozdadzą je dzieciom, których los nie rozpieszczał. Z dnia na dzień idea zorganizowania masowej imprezy mikołajkowej nabierała coraz bardziej realnych kształtów. Większość kibiców to trzydziestolatkowie z małymi dziećmi, którzy doskonale rozumieją potrzebę dzielenia się radością z innymi ludźmi. Są najlepszym dowodem na to, że kibic nie musi oznaczać chuligana. Każdy z nich chodzi przecież na mecze i od lat jeździ za ukochaną Resovią po całym kraju.
- To była pierwsza akcja. Będzie ona kontynuowana i na stałe wejdzie do kalendarza rzeszowskich imprez - zapowiada Piotr Szura, prezes Stowarzyszenia Przyjaciół Piłki Nożnej Resovii - Po części pomysł zaczerpnęliśmy od naszych przyjaciół, sympatyków Łódzkiego Klubu Sportowego, którzy opowiedzieli nam, że co roku organizują u siebie podobne imprezy.


 

Większość dzieci po raz pierwszy znalazła się w tak olbrzymiej hali i w ogóle wyjechała na wycieczkę do stolicy województwa. Zanim pojawił się Mikołaj z prezentami, najmłodsi z wypiekami na twarzy grali w piłkę nożną z siatkarzami Resovii, toczyli bój z koszykarzami i strzelali karne bramkarzowi Marcinowi Pietryce. Brali udział w niezliczonej ilości konkursów, malowali twarze, pozowali do zdjęć i portretów. Wszystko to odbywało się w charakterystycznej dla ekspresji dzieciaków bieganinie, więc tumult był niesamowity.
- Uśmiech dziecka nie ma ceny. Nie widziałem, żeby któreś z nich było smutne. Myślę, że tę zabawę zapamiętają na długo - mówił zmęczony, ale szczęśliwy Witold Walawender, kierownik piłkarskiej drużyny "pasiaków", który w piątek wcielił się w rolę konferansjera.
Jan Such, trener siatkarzy, Mariusz Michalczyk, szkoleniowiec koszykarzy i Wiesław Gołda, opiekun piłkarzy, zgodnie podkreślali, że przedsięwzięcie kibiców jest niebywałe i zasługuje na najwyższą pochwałę.
Kibicom pomagali wolontariusze z działającego od 2,5 roku rzeszowskiego Centrum Stowarzyszenia Wolontariatu. - Natychmiast odpowiedzieliśmy na apel fanów. To praca odpowiedzialna, ale bardzo przyjemna. Dzięki tej imprezie wiele osób inaczej spojrzy na działalność kibiców - tłumaczył Wojciech Wajgiel, koordynujący pracą 40-osobowej grupy ochotników. W spontaniczną pomoc włączyli się też inni. Klaudia Lustyk i Radosław Szymański, uczniowie Liceum Ogólnokształcącego WSIiZ, w każdą środę odwiedzają mieszkańców Domu Dziecka przy ul. Nizinnej w Rzeszowie. - Jakie były motywy, którymi się kierowaliśmy? Na początku chodziło o zaspokojenie zwykłej ciekawości, ale dzieciaki od razu się do nas przywiązały. Z każdym tygodniem więź stawała się coraz mocniejsza i teraz nie wyobrażamy sobie, że mogłoby nas tam zabraknąć. Po prostu czujemy się potrzebni - opowiadali. Radek nie wie, co będzie robił w przyszłości. Klaudia planuje zdawać na studia psychologiczne, bądź pokrewne do nich.

- Kibice są super. My zresztą mamy zaufanie do ludzi sportu. Często odwiedzają nas piłkarze i przedstawiciele innych dyscyplin - uśmiechała się Anna Telma, wychowawczyni w Domu Dziecka nr 2 w Rzeszowie.
Agata Pomykała, która w podstawówce w Baligrodzie uczy wuefu i angielskiego, ma o kibicach jak najlepsze zdanie. Sama zresztą jest wielką miłośniczką futbolu. - Jestem na każdym meczu Leśnika, a w szkole utworzyłam właśnie fan klub Resovii. Dzieciaki mają za zadanie wymyślać piosenki i przyśpiewki - mówi kobieta, która współorganizowała wizytę w Baligrodzie "Orłów Górskiego" i reprezentacji aktorów. - U nas jest duże bezrobocie, więc rodziców tych dzieci nie stać na tak drogie prezenty. Ba, sporą rzeszę nie stać na nie w ogóle. Bardzo chcielibyśmy się odwdzięczyć tym młodym ludziom. Zapraszamy ich zatem w Bieszczady. Jest świeże powietrze, są ładne widoki. Można wypocząć.

Sponsorzy imprezy
Sigma Computers, Atmosfera, ArtDeRue.pl, Atol, Autoelka kursy prawa jazdy, Bać-Pol, BOZ, BWS Polska, Conex, El-Mos, Everest, Jordan, Imprezy.Rzeszow.pl, Foto-Hurt, Graffiti pizzeria, Hart-b.ex, Juventa, Kaba, Kalsport, Kobi, Limblach, Mex, Multifarb, Navo, Pro Finance, Quatro computers, Remar, Res.pl, Resartis.pl, Resgraph, Resoviacy z Irlandii, Res Trans, RoYale, Sposa, Ochrona System, Karate Kyokushin Rzeszów, TechNid, TPM, Rodpol, Valdi pizzeria, Zelmer, Związek Zawodowy Pracowników Telekomunikacji Polskiej w Rzeszowie, Cheerleaders L9, Zakład Stolarski Grzegorz Świgoń, Szczęch piekarnia i cukiernia.

Tomasz Szeliga, Dziennik Polski | 19.12.2005

 

 








































































































 

| ... do wydarzenia |

 
© 2006 | resoviacy.pl  serwis informacyjny CWKS Resovia Rzeszów | design by