Zarząd
Sekcji Piłki Nożnej zorganizował resoviakom spotkanie z legendą
rzeszowskiej piłki, przedwojenną gwiazdą "pasiaków"- Tadeuszem
Hogendorfem. W spotkaniu z szacownym gościem uczestniczyli
członkowie władz sekcji piłkarskiej, dziennikarze, ale przede wszystkim
głodni resoviackiej historii- kibice. W sali pamiątkowej klubu zebrały
się trzy pokolenia resoviaków: Tadeusz Hogendorf- gość honorowy i
piłkarz przedwojennej Resovii, Andrzej Kosiorowski- dziennikarz grający
w Resovii w latach 50-tych, Zbigniew Wiech- ostoja resoviackiej
defensywy w latach 60-tych, oraz kibice od tych najstarszych
pamiętających najpiękniejsze drugoligowe czasy po tych najmłodszych
wychowanych w czwartoligowej
szarzyźnie.
Punktualnie o godzinie 18.00 gość
honorowy spotkania- pan Hogendorf przywitany został oklaskami. Kibice
wręczyli mu replikę flagi "Szacunek na wieki" wygrawerowaną w stalowej
płycie oprawionej w drewnianą kasetę. Nie mogło zabraknąć również
pasiastej koszulki z nazwiskiem, które znane było w całej przedwojennej
Galicji oraz resoviackiego szalika. Tadeusz Hogendorf przekazał klubowi
druki i dokumenty związane z jego bogatą karierą piłkarską w Resovii i
Łódzkim Klubie Sportowym. Do podarunku pana Hogendorfa przyłączyli się
także członkowie SPPN Resovia, którzy wręczyli na ręce wiceprezesa
sekcji- Wojciecha Zająca siedemdziesiąt historycznych proporczyków oraz
puchar pamiętający lata gdy Resovia odgrywała główne role w polskiej
siatkówce i koszykówce.
Tadeusz Hogendorf barwnie
opowiadał o przedwojennych meczach Resovii i z zegarmistrzowską precyzją
przedstawiał przedwojenne tabele i wyniki Lwowskiego Okręgu
piłkarskiego. Słuchacze mieli okazję poznać kulisy spotkań w Janowej
Dolinie, Lublinie oraz przenieść się na boiska RKS-u i Hasmonei Lwów.
Wtajemniczeni zostali także w historię o pewnej "baronowej" za sprawą,
której Resovia NIE awansowała do ekstraligi.
Wspominano także kolegów z drużyny
Tadeusza Hogendorfa, przedwojenne gwiazdy resoviackiej piłki:
Kotelnickiego, Wróbla, Barana. Dowodem bogatej kariery jednego z
największych resoviaków jest fakt, że spotkanie dotyczyło nie tylko
historii rzeszowskiej Malty. Kibice poznali także nieoficjalną historię
początków gdańskiej Lechii, a także niepublikowane nigdzie tajemnicze
szczegóły przejścia Tadeusza Hogendorfa i Stanisława Barana do ŁKS. Jak
się okazało oprócz piłki nożnej ogromną rolę w życiu Tadusza Hogendorfa
odgrywa muzyka i podróże. Jest stałym bywalcem rzeszowskiej filharmonii.
Jako jedyny i wyjątkowy gość ma tam swój fotel, w którym nie może
zasiąść nikt inny. Zakończeniem imprezy było podpisywanie resoviackich
książek i wspólne fotografie.
Ogromne podziękowania należą się
kierownikowi pierwszej drużyny Witoldowi Walawenderowi, który
poprowadził całą uroczystość, oraz Wojciechowi Zającowi i Zbigniewowi
Wiechowi, którzy zorganizowali spotkanie. Mamy nadzieję, że to nie
koniec... Po spotkaniu kibice Resovii podjęli się zorganizowania pewnej
bardzo dalekiej podróży, o której poinformujemy w odpowiednim czasie.
foto: arch. resoviacy.pl
|