|
Stoją od lewej, w górnym rzędzie: Michał Skowronek,
Bąk, Krupa, Adamski, Arkadiusz Niedbalec; w środkowym rzędzie: J. Warchoł
(asystent trenera), Tutak, Ślęzak, J. Warchoł, Kozak, Marcin Skowronek, Artur
Niedbalec, Bentkowski (prezes klubu); w dolnym rzędzie: Codello, Pietrucha, Marynowski, Gołda (trener), Krawczyk, Głowacki, Szalacha
foto: Dział Marketingu CWKS Resovia
KADRA
trener: Wiesław Gołda
kierownik drużyny: Tomasz Zarzycki
bramkarze: Mateusz Szyszko
(1987), Michał Superson (1991),
Patryk Kozak (1993),
Jarosław Pikuła (1996)
obrońcy: Mateusz Góra (1991), Paweł Ślęzak (1991),
Mateusz Bąk (1986),
Marcin Pietrucha (1988),
Sławomir Świst (1989),
Marcin Krupa (1983),
Marcin Skowronek (1991)
pomocnicy: Dawid Mastej (1989),
Radosław Adamski (1992), Piotr Codello (1990),
Piotr Szalacha (1989),
Szymon Kaliniec (1993),
Kacper Rop (1992)
napastnicy: Michał Skowronek
(1991),
Tomasz Głowacki (1991),
Jakub
Warchoł (1989), Piotr Krawczyk
(1985),
Sebastian Fedan (1991)
* kadrę uzupełniają zawodnicy z pierwszej drużyny
i juniorzy
odeszli przed rundą wiosenną:
Niedbalec (LKS Przybyszówka),
Marynowski (ŁKS Łańcut), Tutak
(ŁKS Łańcut)
doszli przed rundą wiosenną: Pikuła (wychowanek)
doszli przed sezonem: Krupa (powrót po kontuzji), Kozak (juniorzy),
Dziedzic (juniorzy), Kaliniec (juniorzy), Rop (juniorzy), Niedbalec (juniorzy),
Przybylski (juniorzy)
odeszli: Stencel (Czarni
Piasek)
Informacje dodatkowe:
-
Resovia II rozgrywa mecze ligowe na boisku ze sztuczną nawierzchnią na stadionie
Resovii |
wyniki pozostałych spotkań w dziale
terminarz rezerw |
2012.06.17 | 30 kolejka
|
Rzemieślnik Pilzno
- Resovia II Rzeszów 2:2 (1:2)
28' 56' Zołotar - 27' Pokrywka (sam.), 44' Fedan
Rzemieślnik: Wilczyński (46' M. Mroczek), P. Mroczek, Pydych,
Pokrywka, W. Mędrek,
Zołotar, Uriasz
(56' Wiśniowski), K. Mędrek, Orzech, Łapa, Szewczyk
Resovia: Superson, M. Góra, Bąk, Baran, Ślęzak (69' Głowacki), Warchoł
(78' Kalandyk), Fedan, Codello (84' Bereś), Adamski (90' Gołda), Rop, Krawczyk
Sędzia: Błażejowski (Sanok), Widzów: 80
Garstka kibiców zgromadzona na stadionie przy ul. Legionów nie mogła narzekać na
brak emocji. Mecz nie stał na najwyższym poziomie, ale obfitował w sytuacje
bramkowe. Ostatni mecz ligowy sezonu 2011/12 zaczął się od mocnego uderzenia z
rzutu wolnego autorstwa Piotra Krawczyka. Gospodarze odpowiedzieli w 20 minucie,
kiedy to Jakub Szewczyk w sytuacji sam na sam z bramkarzem strzelił niecelnie. W
22 minucie do idealnie wyłożonej piłki nie doszedł Radosław Adamski. Kilka minut
później bardzo dobrą sytuację zaprzepaścił Kacper Rop. Stojący na 11 metrze
pomocnik rzeszowian uderzył nieczysto w piłkę i bramkarz gospodarzy nie miał
problemów z obroną. Rzeszowianie zdobyli pierwszą bramkę za sprawą obrońców
Rzemieślnika. Krystian Pydych wybijał piłkę tak niefortunnie, że ta odbita od
Mirosława Pokrywki wylądowała w siatce. Goście cieszyli się z prowadzenia tylko
minutę. Aktywny Bartosz Zołotar wypuszczony w uliczkę strzałem po ziemi pokonał
Michała Supersona. W ostatnich minutach pierwszej połowy gospodarze osiągnęli
nieznaczną przewagę i groźnie atakowali skrzydłami. W 40 minucie meczu ładnym
strzałem w okienko popisał się Kacper Rop. W 44 minucie meczu resoviacy
wyszli na prowadzenie. Adamski dokładnie wyłożył piłkę Fedanowi, a ten ze
spokojem, skutecznie uderzył koło słupka. Najładniejszą akcję meczu rozegrali w
56 minucie gospodarze. Najgroźniejszy wśród miejscowych Zołotar otrzymał
dokładną piłkę ze skrzydła i bez przyjęcia huknął koło słupka, wyrównując wynik
meczu na 2-2. Pod koniec meczu dwukrotnie bramce gości zagrażał aktywny Kacper
Rop, ale jego strzały skutecznie bronił Mroczek.
|
resoviacy.pl
|
2012.06.09 | 29 kolejka
|
Czuwaj Przemyśl - Resovia II Rzeszów 0:5 (0:2)
23' 45' 47 Pietrucha, 68' Rop, 90' Krawczyk
Czuwaj: Dusza, Fudali, Góral, Guererm, Kocaj (46'
Klucznik), Wielgosz, Zając, Trawka, Furtyk, Przytuła (46' Cwynar), Kijanka
Resovia II: Szyszko, Bąk, Ślęzak (46'
Adamski), Kozubek, M. Góra, Fedan, Pietrucha (69' Bereś), Codello (75' Ł.
Świst), Szalacha (55' Głowacki), Warchoł (46' Rop), Krawczyk
Sędzia: Kantor (Dębica), Widzów: 150
W przedostatniej, 29. kolejce o
mistrzostwo IV ligi podkarpackiej drużyna rezerw Resovii pokonała w Przemyślu
Czuwaj 0-5 (0-2).
Gdyby gospodarze przegrywali 0-8, nie mieliby krzywdy. Już w 12. minucie Marcin
Pietrucha, który rozegrał życiowy mecz, trafił w słupek. Ponadto gościom na
przeszkodzie stanęła dwukrotnie poprzeczka, w którą główkował w 40. i 74.
minucie Mateusz Bąk. Za każdym razem strzelec łapał się za... głowę, a raz nawet
przeklął.
- Chcemy wygrywać, bo mamy jeszcze szanse na awans, ale dla mnie
najważniejsze jest aby chłopcy się ogrywali, nabierali doświadczenia -
zapowiadał przed pojedynkiem trener resoviaków Wiesław Gołda.
Czuwajowcy pragnęli postawić się czołowej drużynie i przez kwadrans to się im
udawało. Między innymi w 10. minucie Łukasz Zając strzelił mocno tuż nad
poprzeczką, a chwilę później Paweł Kijanka, lecz nie zdążył do piłki, idealnie
zagranej przez Arkadiusza Kocaja. Wraz z upływem czasu rezerwa Resovii,
dowodzona przez doświadczonych Wiesława Kozubka i Piotra Krawczyka, uzyskała
zdecydowaną przewagę, potwierdzając ją pięcioma golami. W kilku sytuacjach
przyjezdnych zabrakło szczęścia, a trzykrotnie przeszkodziła konstrukcja bramki.
Orzeł Przeworsk zremisował u siebie z Pogonią Leżajsk, a Czarni Jasło wygrali w
Dębicy z Igloopolem. Dzięki tym rozstrzygnięciom Orzeł i Czarni na kolejkę przed
końcem zapewnili sobie awans do III ligi lubelsko-podkarpackiej.
Z ligi spadają natomiast Żurawianka Żurawica, Igloopol Dębica, Sokół Nisko,
Wisłoka Dębica, Czuwaj Przemyśl. |
Nowiny |
2012.06.02 | 28 kolejka
|
Czarni Jasło - Resovia II Rzeszów 1:1 (0:1)
90'
Madejczyk - 16' Kozubek
Czarni: Kwiek, Maczuga,
Bernacki, Kmiecik,
Dziobek (88′ M. Warchoł), Brożyna (66′ Madejczyk), Chrząszcz (73′ Wardęga), Cempa,
Kukowski, Grzesiak (57′ Munia), Złotek (76′ Majewski)
Resovia II: Superson, M. Góra (46′ Bąk), Baran, Kozubek, Szalacha (73′
Rop), Świst,
Codello, Pietrucha, J. Warchoł (71′ Adamski), Krawczyk,
D. Góra
(81′ Głowacki)
Sędzia: Szewczyk (Dębica),
Widzów: 800
Mecz na szczycie IV ligi podkarpackiej zakończył się podziałem punktów. Z remisu
w meczu pomiędzy Czarnymi, a rezerwami Resovii najbardziej zadowoleni są
piłkarze Orła Przeworsk. Podopieczni trenera Macieja Huzarskiego do awansu
potrzebują jedynie punktu. Na remis w sobotnim meczu nie narzekają również
gospodarze, którzy do oczekiwanego awansu potrzebują 3 punktów.
Remis w Jaśle był wyjątkowo bolesny dla rzeszowian, którzy stracili bramkę w 90
minucie meczu po fantastycznym strzale Madejczyka. Dodatkowo w doliczonym czasie
gry "setkę" zmarnował Tomasz Głowacki, który przegrał pojedynek ze Sławomirem
Kwiekiem.
Emocje zaczęły się w 16 minucie meczu, kiedy to piłkę do bramki gospodarzy
skierował Wiesław Kozubek. Środkowy obrońca Resovii wykorzystał dośrodkowanie z
rzutu rożnego i przy biernej postawie obrońców z Jasła, pokonał Kwieka.
Dobre zawody rozegrali obydwaj bramkarze. Sławomir Kwiek wychodził z opresji po
trudnych strzałach Piotra Krawczyka, Piotra Codelli i Marcina Pietruchy. Jeszcze
więcej pracy miał w bramce Resovii Michał Superson. Przy strzale Konrada
Kukowskiego rzeszowian uratowała poprzeczka. Dopiero Karol Madejczyk strzałem z
23 metrów pokonał powracającego po kontuzji do gry rezerwowego bramkarza Resovii.
|
resoviacy.pl |
2012.05.27 | 27 kolejka
|
Resovia II Rzeszów - Crasnovia Krasne 1:1 (0:0)
51'
Pietrucha - 58' W. Baran
Resovia II: Szyszko, Kozubek, M.
Baran, Świst (61' Adamski), M. Góra, Codello, Ślęzak (61' Szalacha),
Pietrucha Fedan (65' Warchoł), Krawczyk, D. Góra (75' Głowacki)
Crasnovia: Rauza, Drapała, A. Burak, P. Burak, Górak, Parys, W.
Baran, Rozborski, Smężeń (71' Stępień), A. Szczepański, Pietrasiewicz
(71' R. Szczepański)
Sędzia: Zaremba (Krosno), Widzów: 200
Mecz rezerw Resovii z Crasnovią nie stał
na najwyższym poziomie, ale obfitował w sytuacje bramkowe i kibice nie
mogli narzekać na brak emocji. Crasnovia udowodniła, że jest drużyną
groźną i przez całe spotkanie dotrzymywała kroku "Pasiakom". Momentami
to goście wykazywali się większym zaangażowaniem i szybkością.
Pierwszą sytuację bramkową stworzyli sobie gospodarze. Daniel Góra
otrzymał dokładne podanie z głębi pola i z łatwością poradził sobie z
obrońcą gości. Niestety po jego strzale piłka wylądowała na słupku
bramkowym. Goście w pierwszej połowie zaatakowali trzykrotnie, a po
jednym ze strzałów z prawego skrzydła, Szyszko wybijał piłkę z linii
bramkowej.
Po przerwie zaatakowali resoviacy. Piotr Krawczyk w polu karnym
uderzał na bramkę, a piłka po rykoszecie trafiła pod nogi Marcina
Pietruchy. Pomocnik gospodarzy z 10 metrów nie dał szans bramkarzowi
gości. W 55 minucie meczu po raz kolejny strzelał głową Daniel Góra, a
piłkę z linii bramkowej z trudem wybił Paweł Drapała. Kilka minut
później goście odpowiedzieli groźną akcją zakończoną strzałem
Rozborskiego w słupek.
Bramkę na wyrównanie zdobył w 58 minucie Witold Baran. Pomocnik gości
mocnym strzałem z dystansu zaskoczył zasłoniętego Mateusza Szyszko. W
65 minucie meczu kolejną setkę miał Daniel Góra, ale po raz kolejny
zabrakło precyzji. |
resoviacy.pl
|
2012.05.19 | 26 kolejka
|
Cosmos Nowotaniec - Resovia II Rzeszów 0:1 (0:0)
59'
Warchoł
Cosmos: Wichot,
Szałankiewicz, Śmietana, Jęczkowski, Badowicz,
Łoch,
Armata, Nikoliszyn
(46' Szatkowski), Spaliński (55' Salwarz),
Pułkin (69' Pluskwik), Małyk
Resovia II: Szyszko, M. Góra, Baran,
Bąk, S. Świst, Pietrucha, Codello,
Ślęzak, Głowacki (55' Rop), Krawczyk, Warchoł (65' Adamski)
Sędzia: Tylski (Mielec), Widzów: 300
Cosmos aby się utrzymać potrzebuje punktów. Do Nowotańca przyjechały
jednak rezerwy Resovii, które plasują się na trzeciej pozycji, a na
dodatek podopieczni Wiesława Gołdy byli podrażnieni dwiema porażkami z
rzędu. Rzeszowianie przerwali tę passę, ale wygrana nie przyszła im
łatwo.
Gospodarze, których wyjątkowo prowadził tym razem Piotr Badowicz, bo
Szymona Gołdę w pracy zatrzymały obowiązki służbowe wysoko zawiesili
gościom poprzeczkę i wcale nie musieli przegrać. Przyjezdni mieli
jednak w bramce Mateusza Szyszko, który kilka razy pokazał kunszt. Z
drugiej strony Resovia też miała swoje okazje i mogła wygrać nawet
okazalej. Szczęścia brakowało przede wszystkim
Piotrowi Krawczykowi, który w 40. minucie wycelował w
poprzeczkę, a już w samej końcówce dwukrotnie staną oko w oko z
bramkarzem Cosmosu, ale w obu przypadkach lepszy był Ołeh Wichot.
Jedyna bramka padła w 59. minucie. Przytomnie zachował się Krawczyk,
który idealnie wyłożył piłkę
Jakubowi Warchołowi, a ten nie dał szans bramkarzowi.
Chwilę wcześniej to gospodarze mogli prowadzić. Sam na sam z Szyszko
znalazł się Michał Szatkowski, ale jego strzał przeleciał tuż nad
bramką. W 85. minucie wydawało się, że już nie nie uratuje gości od
utraty gola. Sam na sam z golkiperem "pasiaków" stanął bowiem Andrij
Małyk, ale refleksem błysnął Szyszko i kolejna szansa przepadła. |
T. Ryzner (Nowiny) |
2012.05.13 | 25 kolejka
|
Resovia II Rzeszów - Wisłoka Dębica 0:2 (0:1)
15'
Podlasek, 57' Kubisztal
Resovia II: Mech, M. Góra, Baran,
Ślęzak, Świst
(73' Rop), Głowacki, Szalacha (60' Bąk), Codello (78' Skowronek),
Pietrucha, Krawczyk,
Warchoł (64' Adamski)
Wisłoka: Strzępek, Fołta, Wolak, Kluk, Łakomek (82' Piłat),
Domek (79' Wolański), Bała, Podlasek (90' Nylec), Drąg, Barycza,
Kubisztal
Sędzia: Kosak (Stalowa Wola), Widzów: 250
Drużyna rezerw Resovii zagrała najsłabszy
mecz w sezonie i niczym nie przypominała zespołu z początku rozgrywek.
Dębicka młodzież pokazała charakter i z łatwością poradziła sobie z
trzecim zespołem ligi.
W 15 minucie meczu Sławomir Świst otrzymał żółta kartkę za faul na
pomocniku gości. Z rzutu wolnego idealną piłkę posłał Tomasz Barycza,
a Norbert Podlasek umieścił głową piłkę w siatce. Wydawać się mogło,
ze podrażnieni rzeszowianie ruszą do ataku. To jednak goście stwarzali
sobie kolejne akcje bramkowe. W 20 minucie meczu z pola karnego
wolejem próbował uderzyć Kubisztal. Napastnik gości nie trafił jednak
czysto w piłkę.
W 57 minucie meczu goście zdobyli kolejną bramkę po stałym fragmencie
gry. Ponownie dośrodkowywał Barycza, a piłkę tracił do siatki stojący
na 5 metrze Kamil Kubisztal. W 63 minucie gospodarze mieli okazję do
bramki kontaktowej, ale problemy z trafieniem w piłkę miał Jakub
Warchoł. W 75 minucie dośrodkowanie od Krawczyka otrzymał Radosław
Adamski, ale piłka po jego strzale głową poszybowała nad poprzeczką.
Dwie minuty przed końcem meczu goście mieli okazję podwyższyć wynik.
Tomasz Barycza zakręcił obrońcą Resovii i uderzył mocno koło słupka,
ale bardzo dobrze zachował się przy tym strzale Paweł Mech. Mecz
ostatecznie zakończył się zasłużonym dwubramkowym zwycięstwem Wisłoki
|
resoviacy.pl |
2012.05.05 | 24 kolejka
|
Stal Nowa Dęba - Resovia II Rzeszów 2:1 (1:0)
3'
Sz.Serafin, 59' Rożnowski - 76' Codello
Stal:
Kotrych, Kowal, W. Dudek, Dudziak, Wydro, Milanowski, Warzocha,
Horodeński
(56' Rożnowski), Sz.Serafin (82' Pogoda), Nowak
(85' Rachwał), Marut (69' Krzemiński)
Resovia II: Szyszko, Świst (83' Bąk), Baran,
Kozubek, Góra, Ślęzak (69' Adamski), Pietrucha, Codello, Głowacki (76'
Michał Skowronek), Warchoł (56' Rop), Krawczyk
Sędzia: Chudy (Dębica),
Widzów: 260
Mecz już na początku ułożył się po myśli
gospodarzy. W 3 minucie meczu mocne dośrodkowanie Kacpra Horodeńskiego
wylądowało na głowie Serafina i pomocnik Stali przy biernej
postawie obrońców, ale przede wszystkim bramkarza Resovii skierował
piłkę do siatki.
W 17 minucie meczu niepilnowany Marcin
Pietrucha po dośrodkowaniu z rzutu wolnego uderzył z woleja, ale piłka
minęła słupek bramkowy gospodarzy. Resoviacy starali się odrobić
straty i gra toczyła się głównie na połowie gospodarzy, ale z akcje
rzeszowian kończyły się głownie na szesnastce. W 27 minucie meczu
atomowym strzałem z 30 metrów popisał się Mirosław Baran. Przy tym
strzale bramkarz gospodarzy z trudem piąstkował piłkę nad poprzeczką.
Trzy minuty później idealną sytuację
zmarnował Jakub Warchoł. Stojący na piątym metrze od bramki napastnik
Resovii nieczysto uderzył głową i piłka po raz kolejny minęła światło
bramki. Gospodarze w pierwszej połowie groźnie byli głównie przy
rzutach rożnych. Mocne dośrodkowania eks-resoviaka Kacpra
Horodeńskiego na drugi słupek sprawiały "pasiakom" wiele kłopotów.
Druga połowa zazwyczaj jest lepsza w
wykonaniu rzeszowian. Tym razem było inaczej. To goście zaatakowali z
podwójną siłą i "biało-czerwoni" kompletnie się pogubili. W 55 minucie
po raz kolejny główkował Warchoł, ale tym razem ostemplował poprzeczkę
bramki. Przewaga gospodarzy w tej części gry została przypieczętowana
golem w 59 minucie meczu. Szybka wymiana podań i wprowadzony 3 minuty
wcześniej na boisko Rożnowski nie dał szans bramkarzowi Resovii,
podwyższając wynik na 2-0.
W 63 minucie meczu przed szansą na
strzelenie gola kontaktowego stanął Marcin Pietrucha. Jego strzał z
pola karnego był jednak z byt lekki i Kotrych nie miał problemów z
obroną. Po drugiej bramce gospodarze poczuli się bardzo pewnie i coraz
częściej zagrażali bramce Szyszki. W 66 minucie bramkarz Resovii
interweniował przy trzech mocnych strzałach. W 75 minucie piłka
trafiła do stojącego na 11 metrze Codelli i rozgrywający Resovii
przymierzył dokładnie pod poprzeczkę. Przy stanie 2-1 resoviacy
zaatakowali, ale osamotniony z przodu Krawczyk niewiele mógł wskórać.
|
resoviacy.pl |
2012.05.03 | 23 kolejka
|
Resovia II Rzeszów - Sokół Nisko 4:0 (2:0)
37'
Warchoł, 43' Pietrucha, 47' 78' Krawczyk
Resovia II: Szyszko (82' Superson),
Świst, Baran, M. Góra, Ślęzak (82' Bąk), Pietrucha, Szalacha
(66' Adamski), Codello, Głowacki, Warchoł (70' Rop), Krawczyk (87'
Michał Skowronek)
Sokół: Kotuła,
Szpyra, Słowik, Drabik (76' Maczuga), Wojtak, Dyba, Bednarz, Tabaka,
Szewc, Kurasiewicz, Jabłoński
Sędzia: Kogut (Przemyśl), Widzów: 70
Trwa dobra passa piłkarzy rezerw Resovii. Podopieczni trenera Wiesława
Gołdy odnieśli kolejne zwycięstwo i z beniaminka stali się "czarnym
koniem" IV ligi. Wysoka temperatura i palące słońce miały duży wpływ
na tempo meczu. Po pierwszym gwizdku zaatakowali walczący o utrzymanie
w lidze piłkarze z Niska. Szybko okazało się, że defensywa Resovii
należy do najlepszych formacji w lidze. Akcje gości skutecznie
rozbijane były przez pewnie grających obrońców Resovii.
W 10 minucie po raz pierwszy groźnie zaatakowali resoviacy. Piłka po
dokładnym podaniu Głowackiego trafiła do Krawczyka. Napastnik Resovii
strzelił po ziemi w kierunku bramki, ale piłkę sprzed linii bramkowej
wybił obrońca gości. W 37 minucie meczu wyjątkowej urody bramkę zdobył
Jakub Warchoł. Napastnik Resovii wykorzystał dośrodkowanie Śwista i
uderzył piłkę głową w ten sposób, że bramkarz Sokoła nie zdążył nawet
zareagować. W 40 minucie meczu piłkarze z Niska przeprowadzili
najgroźniejszą akcję w meczu. Jabłoński z łatwością poradził sobie ze
Ślęzakiem i mając przed sobą jedynie bramkarza Resovii,
strzelił prosto w niego.
W 43 minucie meczu gospodarze pokazali, że radzą sobie również z
atakiem pozycyjnym. Warchoł wycofał piłkę do stojącego na 18 metrze
Marcina Pietruchy, a ten bez przyjęcia uderzył w samo okienko bramki
Kotuły.
W drugiej połowie meczu przewaga gospodarzy wzrosła. Rzeszowianie
lepiej prezentowali się pod względem kondycyjnym i co najważniejsze
starali się zdobywać kolejne bramki. W 47 minucie meczu ich starania
zostały wynagrodzone. Aktywny Marcin Pietrucha dośrodkował z lewej
strony do stojącego w polu karnym Piotra Krawczyka. Napastnik Resovii
przełożył sobie piłkę na prawą nogę i mocnym strzałem pod poprzeczkę
pokonał bramkarza gości. Kilka minut później ten sam zawodnik Resovii
mógł zdobyć kolejną bramkę, ale tym razem Jakub Kotuła wybił piłkę na
rzut rożny.
Pojedynków Krawczyk - Kotuła było tego dnia jeszcze kilka. Bramkarz
Sokoła w 57 minucie meczu wychodzącego na czystą pozycję napastnika
Resovii faulował metr przed linią pola karnego i właściwie zasłużył na
czerwoną kartkę. Ostatecznie zakończyło się na żółtym kartoniku i
rzucie wolnym. W 78 minucie meczu wprowadzony na boisko Kacper Rop
rozmontował defensywę gości podał prostopadłą piłkę do Krawczyka, a
ten technicznym lobem ustalił wynik meczu na 4-0. W ostatnich minutach
meczu po raz drugi pokazał się Krzysztof Jabłoński. Napastnik gości
strzałem z 20 metrów przeegzaminował rezerwowego bramkarza Resovii
Michała Supersona. |
resoviacy.pl |
2012.04.28 | 22 kolejka
|
Igloopol Dębica - Resovia II Rzeszów 0:1 (0:0)
75'
Krawczyk
Igloopol: Psioda,
Socha, Mikulski, Halz
(70' Wójcik), Stefanik, Syguła, Rokita, Micek (67' Siwula), Adamczak (79'
Więcek), Mitręga (79' Sobkowicz), Długosz (56' Machnik)
Resovia II: Szyszko, M. Góra, Świst (69' Ślęzak), Baran, Kozubek,
Pietrucha, Głowacki(60'
Rop), Codello, Szalacha, Warchoł (60' Adamski), Krawczyk (90' Michał Skowronek)
Sędzia: Giżka (Stalowa Wola),
Widzów: 350
Piłkarze rezerw Resovii odnieśli kolejne cenne zwycięstwo i śmiało mogą
rywalizować o miejsce w tabeli premiowane awansem. Zdobyte punkty cieszą tym
bardziej, że drużyna z Dębicy po objęciu steru przez Józefa Stefanika prezentuje
się bardzo dobrze. Morsy od listopada nie przegrały meczu, a od sześciu kolejek
rywale nie potrafili im strzelić bramki. W pierwszej połowie działo się
niewiele. Było dużo walki w środku boiska, ale sytuacji bramkowych jak na
lekarstwo. Emocje zaczęły się po przerwie. Najpierw bramkarza gospodarzy pokonał
Piotr Krawczyk, ale sędzia bramki nie uznał sygnalizując zagranie ręką. Później
dali znać o sobie gospodarze. Kamil Adamczak wpakował piłkę do siatki, a sędzia
tym razem odgwizdał spalonego. W 54 minucie po raz kolejny zagroził bramce
rzeszowian Adamczak, który otrzymał dokładne podanie od Łukasza Stefanika.
Napastnik gospodarzy mocnym strzałem próbował pokonać Szyszkę, ale bramkarz
„Pasiaków” stał na posterunku. W 74 minucie meczu na listę strzelców wpisał się
Piotr Krawczyk. Napastnik Resovii wygrał pojedynek „sam na sam” z Psiodą i
zdobył bramkę na wagę trzech punktów. W ostatniej minucie meczu na boisku
pojawił się wracający po kontuzji Michał Skowronek. |
resoviacy.pl |
2012.04.22 | 21 kolejka
|
Resovia II Rzeszów - Żurawianka Żurawica 4:0 (2:0)
38' (k)
40' D. Góra, 52' Szkolnik, 83' Codello
Resovia II: Mech, Kozubek (70' Ślęzak), Pietrucha, Baran, Fedan(63'
Adamski), Codello, Szkolnik, Juszkiewicz (80' Głowacki), Góra (73' Warchoł),
Brągiel (46' Szalacha), Krawczyk
Żurawianka: Horodecki, Banaś, Bąk, Gorczyca, Biały, Gałuszka(70'
Dmitrzyk), P. Pilawa, W. Pilawa (75' Gręda), Barszczak,
Gierczak, Tyrawski
Sędzia: Lipczyński (Dębica), Widzów: 180
Resoviacy pierwszą akcję bramkową mieli już w 3 minucie meczu. Dariusz Brągiel
dośrodkował z prawej strony, ale w polu karnym piłki nie opanowali napastnicy
"Pasiaków". Dwie minuty później po raz kolejny szarżował Brągiel. Tym razem
pomocnik Resovii zbyt długo zwlekał z oddaniem strzału. W 10 minucie piłkę "jak
na tacy" otrzymał Krawczyk od Góry. Strzał wychowanka Resovii z 10 metrów był
bardzo niecelny. Rzeszowianie worek z bramkami rozwiązali w 34 minucie. Rajmund
Gorczyca faulował w polu karnym Krawczyka i sędzia odgwizdał rzut karny.
Jedenastkę na bramkę zamienił pewnym strzałem Daniel Góra. W 40 minucie meczu
ten sam zawodnik podwyższył wynik na 2-0. Asystę przy tej bramce zaliczył
aktywny Dariusz Brągiel.
W drugiej połowie meczu gospodarze osiągnęli jeszcze większą przewagę na boisku.
W 52 minucie kolejną bramkę dla "biało-czerwonych" zdobył Piotr Szkolnik.
Obrońca Resovii zaskoczył Horodeckiego strzałem zza pola karnego. W 68 minucie
meczu Wojciech Pilawa był bliski zdobycia bramki kontaktowej, ale zabrakło
precyzji. W 83 minucie meczu Szkolnik
z łatwością poradził sobie z obrońcą gości i dograł dokładną piłkę do Piotra
Codelli. Pomocnik Resovii strzałem po ziemi ustalił wynik meczu na 4-0. |
resoviacy.pl |
2012.04.15 | 20 kolejka
|
Resovia II Rzeszów - Kantor Turbia 1:1 (0:0)
90'
Krawczyk - 61' (k) Łuc
Resovia II: Mech,
Pietrucha, Ślęzak, Kozubek,
Jaroch (71’ M.Góra), Fedan,
Codello,
Szalacha (87’ Mastej), Brągiel (80’ Głowacki), Warchoł (64’ Adamski), Krawczyk
Kantor:
Furtak, Stępień, Borowickij, Maciorowski, Zalewski,
Paprocki (60' Kobylarz), Juda (70' Kapica),
Łuc, Serafin, Sojecki,
Dziedzic
Sędzia: Rak (Jarosław), Widzów: 150
W pierwszej połowie meczu na
boisku działo się niewiele. Pierwsi zaatakowali goście, a większość akcji
rozpoczynał aktywny Damian Juda. W 34 minucie strzał Michała Serafina wybił z
linii bramkowej Wiesław Kozubek. Na odpowiedź „Pasiaków” nie trzeba było długo
czekać. W 37 minucie dośrodkowanie Brągiela dotarło do stojącego na 10 metrze
Krawczyka. Najskuteczniejszy strzelec gospodarzy uderzył piłkę bardzo niecelnie.
W 42 minucie Kozubek zaskoczył Mecha podaniem, a właściwie uderzeniem z główki w
kierunku własnej bramki.
Po przerwie resoviacy zagrali agresywnie, ale nie stwarzali sobie sytuacji
bramkowych. W 60 minucie meczu walczący o piłkę z Kozubkiem napastnik gości
upadł na murawę w polu karnym i sędzia odgwizdał „jedenastkę”. Rzut karny
skutecznie wykonał ukraiński pomocnik Ihor Łuc. W 63 minucie meczu napastnik
gości był bliski podwyższenia wyniku. Piłka po jego strzale głową minimalnie
minęła bramkę Mecha. Kilka minut później na bramkę gości strzelał Krawczyk,
którego strzał nogami wybił Furtak.
Od 82 minuty spotkania gospodarze grali
w dziesiątkę - drugą żółtą, a w konsekwencji czerwoną kartkę
otrzymał Wiesław Kozubek.
Rzeszowianie grali w osłabieniu, ale rezerwowi wprowadzeni na boisko ożywili
grę. Najwięcej kłopotów pod koniec meczu sprawiali defensorom gości
Głowacki i Adamski.
W 90 minucie meczu resoviacy przeprowadzili skuteczny kontratak. Prawą
stroną boiska popędził Radosław Adamski i posłał mocną piłkę wzdłuż linii
bramkowej w kierunku Krawczyka. Napastnikowi „Pasiaków” udało się dosięgnąć
piłki i czubkiem buta skierować ją do siatki. |
resoviacy.pl |
2012.04.07 | 19 kolejka
|
Piast Tuczempy - Resovia II Rzeszów 0:1 (0:0)
63' D.
Góra
Piast: Duvakin, Kud, Wota, G. Iwański, Kwaśny (80' Gilarski), Pasaj,
Sierżęga, Sas, Czub, M. Iwański (76' Owarzany) Walczak (55' Grabski)
Resovia II: Mech, Kozubek, Baran,
Pietrucha (82' Głowacki), Jaroch (46' Świst),
Codello (76' Adamski), Brągiel (90' Warchoł), Juszkiewicz,
Szalacha (68' Ślęzak), Fedan, D. Góra
Sędzia: Błażejowski (Sanok), Widzów: 200
Rzeszowianie przez większą część meczu grali w dziesięciu, a pomimo tego udało
im się wywieźć z Tuczemp komplet punktów.
W 27 minucie meczu wychodzącego na czystą pozycję Łukasza Czuba, faulował
Mirosław Baran i sędzia ukarał środkowego obrońcę "Pasiaków" czerwoną kartką.
Resoviacy grający w osłabieniu starali się prowadzić grę z dala od własnej
bramki. W pomocy rządził i dzielił rozgrywający Marcin Juszkiewicz, a jego "vis
a vis" Bogusława Sierżęgę skutecznie zniechęcał do gry Piotr Szalacha.
W 63 minucie meczu osamotniony w ataku Daniel Góra zdobył bramkę na wagę trzech
punktów. Gospodarze najlepszą okazję do wyrównania mieli w doliczonym czasie
gry, kiedy to napastnik Piasta w dogodnej sytuacji nieczysto trafił w
futbolówkę. W drużynie gości zabrakło Piotra Krawczyka (kartki) i Grzegorza
Krzaka (kontuzja). |
resoviacy.pl |
2012.04.01 | 18 kolejka
|
Resovia II Rzeszów - Orzeł Przeworsk 2:2 (1:1)
35'
Pietrucha, 73' D. Góra - 40' Gawłowski, 90' Lech
Resovia II: Mech, Świst, Baran, Ślęzak,
Pietrucha, Adamski (77' Rop), Codello, Szalacha, Fedan, Warchoł (46' D.
Góra),
Krawczyk
Orzeł: Drzystek, Jędryka (75' Kocur), Sykała, Vaskovets, Laska, Broda,
Zięba, Mazur (82' Mokrzycki), Lech, Gawłowski (90' Tworzydło), Florek
Sędzia: Mokrzycki (Mielec), Widzów: 100
Mecz na szczycie IV ligi podkarpackiej nie stał na najwyższym poziomie, ale na
brak dramaturgii kibice nie mogli narzekać.
Początek należał do piłkarzy Orła, którzy lepiej radzili sobie w środku pola i
wygrywali większość pojedynków główkowych. Do 30 minuty meczu podopieczni
Macieja Huzarskiego trzykrotnie sprawdzili Pawła Mecha.
Na prowadzenie w 35 minucie wyszli jednak gospodarze. Na listę strzelców wpisał
się Marcin Pietrucha, który wykonywał rzut wolny z 25 metrów. Wychowanek
„Pasiaków” mocnym strzałem zaskoczył starającego się piąstkować Drzystka. Goście
wyrównali w 40 minucie meczu po sytuacji sprowokowanej na życzenie rzeszowian.
Piłkę podaną przez Fedana złapał w polu karnym bramkarz Resovii i sędzia
odgwizdał rzut wolny pośredni.
Rzeszowianie ustawili mur na linii bramkowej, ale przy strzale Gawłowskiego z 6
metrów byli bezradni.
Po przerwie groźnie zaatakowali resoviacy, a ich akcje szczególnie lewym
skrzydłem sprawiały sporo problemów piłkarzom z Przeworska. W 73 minucie z lewej
strony pola karnego strzelał Piotr Krawczyk. Jego uderzenie bramkarz gości
wybronił, ale przy dobitce wszędobylskiego Daniela Góry był już bezradny. W 86
minucie meczu Krawczyk był bliski podwyższenia wyniku, ale w bramce ponownie
sporym refleksem wykazał się Drzystek.
Goście wyrównali w ostatniej minucie meczu, kiedy to niesygnalizowanym strzałem
z 18 metrów popisał się Maciej Lech. |
resoviacy.pl |
2012.03.25 | 17 kolejka
|
Pogoń Leżajsk - Resovia II Rzeszów 0:0
Pogoń: Kurosz, Pysz (46' Piędel),
Sawczuk, Bubiłek,
Murawski, Dąbek (75' Woś), Bucior, Lebioda, Staroń, Kossak, Szmuc
Resovia II: Szyszko, Krzak (23' Fedan), Baran, Kozubek, Jaroch,
Szacha, (65' Adamski), Codello, Świst
(75' Rop), Pietrucha, Warchoł (68' Ślęzak), Krawczyk
Sędzia: Mroczek (Mielec), Widzów:
300
Rzeszowianie byli drużyną lepszą i powinni wywieźć z Leżajska komplet punktów.
Przeszkodził im w tym głównie bramkarz gospodarzy i brak precyzji w wykończeniu
akcji.
Mecz zaczął się od sytuacji sprowokowanej przez golkipera Resovii. Mateusz
Szyszko niepotrzebnie bawił się z piłką i napastnik gospodarzy mógł przechwycić
futbolówkę w polu karnym gości. Na szczęście groźna sytuacja w porę została
opanowana.
W 26 minucie meczu resoviacy po raz pierwszy zagrozili bramce Kurosza. Marcin
Pietrucha posłał dokładną piłkę wzdłuż pola bramkowego, ale obrońca gospodarzy
skutecznie ratował sytuację wybiciem na róg. W 30 minucie meczu po raz kolejny dał o sobie
znać Marcin Pietrucha. Po raz kolejny piłka po jego zagraniu wylądowała na rzucie
rożnym.
Po przerwie mecz toczył się głównie na połowie gospodarzy. Podopieczni Wiesława
Gołdy wyeliminowali z gry Artura Lebiodę i to oni opanowali środek boiska.
Biało-czerwoni na czele z
najmłodszym Jarochem bardzo pewnie grali również w defensywie. Dużo gorzej, a przede wszystkim
nieskutecznie zagrali z przodu. W 61 minucie meczu piłka po strzale Sebastiana Fedana
odbiła się od słupka, a dobitkę Jakuba Warchoła obronił
w świetnym stylu Kurosz. Dwie minuty później po raz kolejny bramkarz gospodarzy
obronił strzał Codelli. Rzeszowianie z każdą kolejną minutą meczu zwiększali napór
na bramkę gospodarzy, ale brakowało pomysłu na wykończenie akcji.
W 79 meczu piłka po strzale Kacpra Ropa wylądowała na
poprzeczce, a dobitkę po raz kolejny w świetnym stylu obronił bramkarz gospodarzy. W końcowym
kwadransie piłkarzom Pogoni coraz trudniej było wyprowadzić akcję, a rzeszowianie
atakowali
całą drużyną. Ich starania do końca meczu nie zostały wynagrodzone zwycięskim
golem. |
resoviacy.pl |
2012.03.18 | 16 kolejka
|
Resovia II Rzeszów - JKS 1909 Jarosław 2:1 (1:1)
7' 90' D.
Góra - 31' Jurczak
Resovia II: Mech, Krzak (70' Głowacki),
Bogacz, Kozubek, Świst ,
Adamski (78' Rop), Codello, Pietrucha, (78' Szalacha), Kwiek, Krawczyk, D. Góra
JKS: Kaczmarek, Żaczek (82' Puńko), Sobczak, Załoga, Bartnik, Soczek,
Kubas, Bańka (66' Gliniak), Raba (80' Pietryna), Jurczak (87'
Kania), Gosa
Sędzia: Wierdak (Krosno), Widzów: 340
Mecz idealnie ułożył się dla gospodarzy, którzy już w 7 minucie wyszli na
prowadzenie. W zamieszaniu podbramkowym Radosław Adamski podawał do Daniela
Góry, a ten ze spokojem przerzucił piłkę nad bezradnym Kaczmarkiem. Był to
jedyny błąd defensywy gości w pierwszej połowie meczu. Zawodnicy JKS-u
dyrygowani przez grającego trenera Pawła Załogę grali w defensywie bardzo
uważnie i gospodarze nie mieli pomysłu na podwyższenie wyniku.
W 31 minucie meczu Mateusz Jurczak zdobył bramkę wyrównującą. Napastnik gości
strzałem z 35 metrów zaskoczył źle ustawionego Mecha i piłka zatrzepotała w
samym okienku bramki. Kilka minut przed przerwą goście byli bliscy zdobycia
drugiego gola. Defensorzy Resovii widząc leżącego na boisku zawodnika gości,
przestali uczestniczyć w grze z myślą, że Bartłomiej Raba wybije piłkę na aut.
Wychowanek JKS-u ku zdziwieniu wszystkich zamiast przerwać grę, ostemplował
piłką poprzeczkę bramki "Pasiaków".
Druga połowa była lepsza w wykonaniu rzeszowian. mecz toczył się przeważnie na
połowie gości, a w polu karnym Kaczmarka coraz częściej się kotłowało. Dobrą
okazję zaprzepaścił Kacper Rop, który w sytuacji sam na sam z Kaczmarkiem
strzelał nieskutecznie po ziemi. W ostatniej minucie meczu Wiesław Kozubek
zmusił do straty piłki obrońcę gości i uruchomił Daniela Górę. Napastnik Resovii
zachował się jak rasowy snajper i po raz drugi pokonał Kaczmarka. |
resoviacy.pl |
2011.11.11 | 15 kolejka
|
Resovia II Rzeszów - Rzemieślnik Pilzno 1:2 (0:0)
67' Fedan
- 62' Łapa, 90' Leśniowski
Resovia II: Szyszko, Pietrucha, Domoń,
Ślęzak, Fedan,
Szalacha (82' Świst), Codello
(66' Warchoł), Rop (50' Góra), Krawczyk, Michał Skowronek (53' Adamski),
Zahradnik
Rzemieślnik: Wilczyński, Nowak, Pokrywka, Tragarz, Lesiak, Łapa,
Leśniowski, Mitek, K. Mędrek, Szewczyk (88' Kiwior), Łazowski (75' W. Mędrek)
Sędzia: Zaremba (Krosno), Widzów: 200
Podopieczni trenera Gołdy od pierwszych minut zaatakowali drużynę przyjezdnych i
byli zespołem dyktującym warunki. Przewaga ta nie przekładała się jednak na
sytuacje bramkowe. Goście mądrze się bronili i od czasu do czasu, za sprawą
rozgrywającego Jacka Mitka uruchamiali szybkich napastników. W pierwszej połowie
meczu swoją szansę na zdobycie bramki miał Piotr Krawczyk. Napastnik Resovii
zbyt długo zwlekał ze strzałem i pierwsza połowa zakończyła się bezbramkowym
remisem. Po przerwie Peter Zahradnik został przesunięty na pozycję
rozgrywającego i poprawiło to grę "pasiaków" w drugiej linii. Resoviacy zaczęli
stwarzać sobie sytuacje bramkowe, ale gola zdobyli niespodziewanie przyjezdni. W
62 minucie meczu Dawid Łapa przy biernej postawie obrońców Resovii oddał strzał
z okolic linii końcowej boiska i piłka wylądowała w siatce mijając źle
ustawionego bramkarza Resovii. Pięć minut później bramkę na 1:1 zdobył
aktywny Sebastian Fedan, który precyzyjnym strzałem pokonał Michała
Wilczyńskiego. W 80 minucie meczu dał o sobie znać sędzia główny, który nie
zareagował na ewidentny faul w polu karnym na Krawczyku. O końcowym wyniku meczu
zadecydował fatalny błąd Sławomira Śwista. Rezerwowy Resovii w 90 minucie
wyłożył piłkę "jak na tacy" Rafałowi Leśniowskiemu i szybki pomocnik gości
zdobył bramkę na wagę 3 punktów. |
resoviacy.pl
|
2011.11.06 | 14 kolejka
|
Resovia II Rzeszów - Czuwaj Przemyśl 5:1 (2:0)
39' 41'
Michał Skowronek, 52' (k) Domoń, 84' 87' (k) Krawczyk - 79' Kilian
Resovia II: Vitiv,
Góra, Domoń,
Ślęzak, Horodeński (76' Marynowski), Adamski, Codello, Szalacha (87' Krupa),
Fedan (68' Świst), Krawczyk, Michał Skowronek (62' Warchoł)
Czuwaj: Sochacki, Turek, Rybkiewicz, Trawka, Szymański, Kilian,
Kocaj, Błaszczyk, (68' Klucznik), Zając, Przytuła, Cwynar
Sędzia: Wierdak (Krosno), Widzów: 300
Rezerwy Resovii zgodnie z planem pewnie pokonały nieco zrezygnowanych już
piłkarzy z Przemyśla. Wynik otworzył aktywny Michał Skowronek, który nie tylko
finalizował akcję kolegów, ale także sam brał udział w konstruowani akcji.
Miejscowi cały czas kontrolowali sytuację, a w ostatnich minutach koncertowo
zagrał Piotr Krawczyk.
- Na starcie z ostatnią drużyną w tabeli ciężko zmotywować. Jesteśmy
zadowoleni z takiego wyniku tym bardziej, że szansę dostała nasza młodzież. W
składzie było 8 wychowanków, w tym 5 młodzieżowców – podkreślał Wiesław
Gołda, trener rzeszowian.
- Po osłabieniach mieliśmy problem z zestawieniem obrony. Rywal grał szybko,
ma dobrze przygotowanych piłkarzy, którzy na równym boisku nas zdominowali.
Humory możemy poprawić sobie punktami w ostatniej kolejce i dobrze przepracowaną
zimą – podkreślał Andrzej Błażej, kierownik Czuwaju. |
M. Jastrzębski, Nowiny |
2011.10.30 | 13 kolejka
|
Resovia II Rzeszów - Czarni Jasło 0:0
Resovia II: Vitiv, Pietrucha, Ślęzak, Kozubek, Horodeński, Codello (86'
Adamski), Domoń, Krawczyk, Rop (56' Szalacha), Záhradník (63' Michał
Skowronek), Czeneskow (46' Fedan)
Czarni: Kwiek, Setlak, Bernacki, Maczuga, Dziobek, Grzesiak (64' Munia),
Chrząszcz, Madejczyk (65' Kukowski), Warchoł (46' Bragiel), Cempa
(78' Wardęga), Bieniasz (90' Matysik)
Sędzia: Kogut (Przemyśl), Widzów: 350
Mecz drużyn sąsiadujących w tabeli IV ligi podkarpackiej zakończył się
sprawiedliwym, bezbramkowym remisem. Spotkanie nie stało na najwyższym poziomie,
obfitowało w częste straty piłki i niecelne podania. W 33 minucie meczu groźnie
zaatakowali gospodarze. Piłkę po mocnym strzale Tihomira Czeneskowa z trudem na
rzut rożny wybijał Sławomir Kwiek. Kilka minut później bułgarski napastnik
Resovii nie popisał się w sytuacji „sam na sam” z bramkarzem gości, kiedy to
zbyt długo zwlekał z oddaniem strzału. Goście odpowiedzieli groźną akcją w 40
minucie meczu. Na szczęście dla „Pasiaków” piłka po strzale Piotra Chrabąszcza
minimalnie minęła słupek bramki Vitiva. Po przerwie drużyna gości zaatakowała
odważniej, ale defensywa Resovii grała poprawnie i ataki jaślan rozbijane były
na 16 metrze. Do 68 minuty kiedy to fatalny błąd popełnił Paweł Ślęzak.
Napastnik gości znalazł się w dogodnej sytuacji strzeleckiej, ale zdecydowana
interwencja Konrada Domonia uratowała rzeszowian przed utratą bramki. W
ostatnich 20 minutach meczu gra toczyła się głównie w środkowej strefie boiska i
obydwaj bramkarze mieli niewiele pracy. |
resoviacy.pl |
2011.10.26 |
1/4 finału Rzeszów - Dębica (Puchar Polski)
|
Resovia II Rzeszów - Strumyk Malawa 0:1 (0:0)
77'
Wójtowicz
Resovia II: Szyszko, Góra, Niedbalec (46'
Bąk), Ślęzak, Świst, Adamski, Rop (46' Szalacha), Fedan, Hajczuk
(46' Codello) Warchoł (70' Domoń), Michał Skowronek (54' Krawczyk)
Strumyk: Pomianek, Stawarz (46' Bieda), Gaca, Skała, Patryn,
Jandziś (80' Szczepański), Dudek, Wójtowicz,
Grad, Gaweł (46' Dziedzic), Szymański (66' Łysek)
Sędzia: Ziemba (Rzeszów), Widzów: 250
Do głębokich rezerw sięgnął trener Wiesław Gołda kompletując jedenastkę do meczu
pucharowego z III-ligowym zespołem Strumyka Malawa. Pomimo tego młodzi resoviacy
do 77 minuty radzili sobie z doświadczonym zespołem całkiem przyzwoicie. W
drugiej połowie meczu na boisku pojawił się powracający po kontuzji Mateusz Bąk.
Jedyną bramkę meczu zdobył wychowanek mieleckiej Stali - Igor Wójtowicz. |
resoviacy.pl |
2011.10.23 | 12 kolejka
|
Crasnovia Krasne - Resovia II Rzeszów 1:2 (1:1)
15'
Pietrasiewicz - 22' Zahradnik, 84' Pietrucha
Crasnovia: Joniec, Drapała,
Górak (76' Ostrowski), Baran,
Parys, Kędzierski, Burak,
Rozborski, Szczepański,
Pietrasiewicz, Stępień (39 Smężeń)
Resovia II: Szyszko, Pietrucha,
Ślęzak, Domoń, Góra, Rop (46' Fedan), Szalacha, Codello, Krawczyk (90' Warchoł),
Záhradník
(75' Michał Skowronek), Czeneskow (57' Hajczuk)
Sędzia: Tylski (Mielec), Widzów: 200
Piłkarze rezerw Resovii pokonali na wyjeździe walczącą o awans drużynę Crasnovii
Krasne. Początek spotkania nie wskazywał na to, że rzeszowianie wywiozą z
Krasnego komplet punktów. Gospodarze, dla których była to pierwsza porażka w
sezonie zaatakowali z impetem. W 15 minucie meczu w środkowej strefie boiska
piłkę stracił Kacper Rop, skrzydłowy gospodarzy dośrodkował idealnie na głowę
Pietrasiewicza, a ten mocnym strzałem z 5 metrów pokonał Szyszkę. Kilka minut
później najlepszy na boisku Peter Zahradnik niesygnalizowanym strzałem na drugi
słupek pokonał zaskoczonego Jońca i tym samym wyrównał wynik spotkania na 1-1.
Po tej bramce w szeregach gospodarzy zrobiło się nerwowo i gra się zaostrzyła. W
drugiej połowie meczu resoviacy przeprowadzali coraz groźniejsze akcje. Sytuacje
bramkowe mieli m.in. Krawczyk i Skowronek. W 84 minucie meczu na przebojowe
wejście w pole karne zdecydował się Marcin Pietrucha. Boczny obrońca "pasiaków"
pomimo asysty trzech obrońców Crasnovii znalazł się sam na sam z Jońcem i zdobył
bramkę na wagę zwycięstwa. |
resoviacy.pl
|
2011.10.16 | 11 kolejka
|
Resovia II Rzeszów - Cosmos Nowotaniec 5:0 (2:0)
5' 27'
Piechniak, 46' 60 Cygnar, 89' Domoń
Resovia II: Vitiv, Góra, Kozubek,
Ślęzak, Pietrucha, Rop (55' Adamski), Domoń, Piechniak (46' Codello), Cygnar
(60' Hajczuk), Krawczyk (81 Michał Skowronek), Czeneskow (46' Zahrádník)
Cosmos: Potok, Śmietana, Gazda, Badowicz (84' B. Adamski), Gołda,
Królicki (80' Swalarz), Jęczkowski, Spaliński (46' Biesiada), Kłodowski,
Laskowski, Łoch (46' Majka)
Sędzia: Rak (Jarosław), Widzów: 300
Rezerwy Resovii zostały wzmocnione II-ligowymi piłkarzami, którzy już do przerwy
wypracowali przewagę. Nie mogli jej roztrwonić pozostali, także solidni
piłkarze. Choć dwubramkowa strata wydawała się teoretycznie możliwa do
odrobienia, to przy równo grającej obronie rzeszowian była praktycznie nie do
wykonania. - Gracze z pierwszego zespołu grając w rezerwach, mogą sie
odbudować. Traktują te mecze poważnie i rzeczywiście nam pomagają -
podkreśla Wiesław Gołda, trener rzeszowian. Mimo kolejnych straconych bramek
goście ambitnie dążyli do odegrania się na lepiej zorganizowanych resoviakach. -
Trzeba przyznać gościom, że w żadnym momencie meczu nie wyglądali na
zrezygnowanych. Grali ambitnie. Mnie cieszy postawa naszych młodych wychowanków,
którzy po zmianie stron otrzymali szansę gry. W środę rozegramy wewnętrzny
sparing z pierwszym zespołem. Chłopaki będą mogli się pokazać - dodał Gołda.
- Ta porażka boli, ale w takim starciu po prostu nie mieliśmy szans.
Rzeszowianie grając swobodnie, konstruowali kolejne akcje, a my traciliśmy siły
na bieganie bez piłki. Bagaż pięciu bramek jest przykry, ale rezerwy Resovii w
takim zestawieniu mogłyby rozbić każdego rywala w tej lidze - mówił Henryk
Majka, sekretarz Cosmosu. |
mj, Nowiny |
2011.10.12 |
III runda Rzeszów - Dębica (Puchar Polski)
|
Resovia II Rzeszów - Izolator Boguchwała 2:1 (1:1)
45' (k) Marynowski, 61' Juszkiewicz - 1' Burak
Resovia II: Szyszko, Niedbalec, Ślęzak, Świst, Fedan,
Rop (46' Adamski), Szalacha,
Głowacki (36' Juszkiewicz), Marynowski (60' Hajczuk), Czeneskow (46' Michał
Skowronek), Warchoł
Izolator: Nalepa, Kopiec,
Woźniak, Wrona, B. Worosz,
Bojda (65' Karwat), Cioch,
Burak,
Porada (48' Cupryś, 51' Wiącek), Tyburczy, M. Worosz
Sędzia: Krasowski (Leżajsk), Widzów: 100
Pomimo tego, że trener
Wiesław Gołda sięgnął po głębokie rezerwy to drużyna rezerw Resovii pokonała
faworyzowanego rywala i tym samym przeszła do kolejnego etapu pucharowych
rozgrywek. Duży udział w zwycięstwie miał rozgrywający "pasiaków" Marcin
Juszkiewicz. Filigranowy zawodnik rządził i dzielił w środku pola i po raz
kolejny udowodnił, że czas już zagrać na boiskach II-ligi.
Drużyna gości wystąpiła również w mocno przemeblowanym składzie. Podopieczni
Szymona Szydełki, wyszli na prowadzenie już w 1 minucie meczu. Pierwszą bramkę w
meczu zdobył Adrian Burak, który wykorzystał niefrasobliwość jednego z obrońców
Resovii. W 45 minucie wyrównał wynik spotkania Piotr Marynowski, który pewnie
wykorzystał "jedenastkę". W 61 minucie meczu padła bramka rozstrzygająca, kiedy
to wspaniałym uderzeniem z rzutu wolnego popisał się Marcin Juszkiewicz.
Goście próbowali jeszcze swoich sił w akcjach skrzydłami, ale dobrze grająca
defensywa "pasiaków" nie pozwalała im na wiele. W Resovii na wyróżnienie
zasłużyła również druga linia z Hajczukiem, Juszkiewiczem i Szalachą na
czele. |
resoviacy.pl
|
2011.10.08 | 10 kolejka
|
Wisłoka Dębica - Resovia II Rzeszów 0:3 (0:1)
24'
Zahradnik, 87' Fedan, 90' Hajczuk
Wisłoka: Flasza, Piłat, Mikulski,
Zassowski (77' Tabor), Augustyn, Zięba (68' Lubiński), Wolak, Kumah-Doe, Barycza,
Orzech, Adamczak
Resovia II: Szyszko, Pietrucha, Domoń, Ślęzak, Góra, Codello (89'
Głowacki) Kwiek, Juszkiewicz, Rop (57' Hajczuk), Krawczyk (89' Adamski),
Zahradnik (73' Fedan)
Sędzia: Foryt (Łańcut), Widzów: 250
W pierwszej połowie lepsze wrażenie sprawiali goście, którzy wprawdzie nie
stwarzali klarownych sytuacji strzeleckich (z wyjątkiem 22 min., kiedy
bezlitośnie wykorzystali niemrawość defensywy biało-zielonych), ale w pełni
kontrolowali grę. W tej częsci meczu także Wisłoka miała jedną okazję. Po rzucie
wolnym Hansona Kumah-Doe, Kamil Adamczak z bliska trafił w Mateusza Szyszko, a
dobijający Piotr Mikulski nie podniósł piłki i też trafił w leżącego bramkarza
gości.
Po przerwie dębiczanie zagrali odważniej i częściej dochodzili w okolice pola
karnego przyjezdnych. Najbliżsi powodzenia byli rezerwowy Krystian Tabor, który
trafił w słupek oraz Adamczak, który skopiował wyczyn kolegi. Beniaminek z
Rzeszowa, chociaż w drugiej odsłonie nie pokazał niczego wielkiego, zdobył aż
dwie bramki. Najpierw obronę miejscowych zaskoczyli Piotr Krawczyk z Sebastianem
Fedanem, a na zakończenie Bartosz Hajczuk wykorzystał fatalny błąd Mikulskiego,
który zbyt lekko podawał do Grzegorza Flaszy. |
S. Oskarbski, Nowiny |
2011.10.02 | 9 kolejka
|
Resovia II Rzeszów - Stal Nowa Dęba 3:2 (1:2)
15' (k) Codello, 76' Hajczuk, 81' Fedan - 28' Marut' 45' (k) Warzocha
Resovia II: Vitiv,
Pietrucha, Domoń, Ślęzak, Góra,
Zahradnik (46' Hajczuk), Juszkiewicz, Codello, Kwiek (70' Fedan), Krawczyk,
Michał Skowronek (60' Głowacki)
Stal: Kunat, Kowal, Dudek, Dudziak, Urbaniak, Mrzygłód 978' Pogoda),
Warzocha, S. Serafin, K. Serafin, Nowak (66' Milanowski), Marut
Sędzia: Krężałek (Krosno), Widzów: 350
W niedzielnym pojedynku IV-ligowców drużyna rezerw
Resovii odniosła cenne zwycięstwo nad Stalą Nowa Dęba. W 15 minucie meczu,
szarżującego w polu karnym Krawczyka trącił barkiem Dudek i sędzia bez
zastanawiania wskazał na „wapno”. Rzut karny pewnie wykorzystał Codello i
wydawało się, że gospodarze nie będą mieli problemów z pokonaniem Stali. Goście
mieli jednak w swoich szeregach Maruta i byłego piłkarza Resovii Warzochę. Na
ich odpowiedź nie trzeba było długo czekać. W 25 minucie z lewej strony piłkę
dośrodkował Kamil Serafin, a Marut uderzył głową mocno i precyzyjnie pokonując
Ihora Vitiva. Tuż przed przerwą ukraiński bramkarz „pasiaków” wyjmował piłkę z
siatki po raz drugi. W polu karnym na czystą okazję wychodził z piłką Warzocha i
został potrącony przez rozpędzonego Vitiva. Rzut karny na bramkę zamienił sam
poszkodowany i goście do szatni schodzili z zamiarem wywiezienia kompletu
punktów. Po przerwie resoviacy zaatakowali, ale ich akcje były skutecznie
rozbijane przez podwojone szyki obronne gości. W 65 minucie po raz kolejny dał
znać o sobie Marut. Na szczęście 20 metrowy rajd wysokiego napastnika gości
został powstrzymany przez Vitiva. Bramkarz Resovii przeegzaminowany był jeszcze
w 75 minucie, kiedy to napastnik gości posłał potężne uderzenie z rzutu wolnego.
Ostatni kwadrans meczu należał już do rzeszowian, a konkretnie do rezerwowych
Hajczuka i Fedana. Rzeszowianie podkręcili tempo gry i w 76 minucie po podaniu
Codelli na 2-2 wyrównał Hajczuk. Resoviaków remis nie zadowalał i w 81 minucie
zadali ostateczny cios. Rozgrywający „pasiaków” Juszkiewicz zacentrował w pole
karne idealnie na nogę Fedana i rezerwowy napastnik zdobył bramkę na wagę 3
punktów. |
resoviacy.pl |
2011.09.28 | Puchar Polski - II runda, Okręg
Rzeszów-Dębica
|
Głogovia Głogów Młp. - Resovia II Rzeszów 1:2 (1:1)
13' Bazan
- 45' Kozubek, 89' Adamski
Resovia: Vitiv, Kozubek (45' Tutak),
Niedbalec, Ślęzak, Świst (50' Głowacki), Adamski, Juszkiewicz (46' Cygnar),
Szalacha, Horodeński
(45' Marynowski), Warchoł, Czeneskow (45' Fedan)
Widzów: 120
Trener Gołda dał odetchnąć kilku zawodnikom z podstawowego składu rezerw i
rzeszowianie przystąpili do meczu w eksperymentalnym zestawieniu. Na boisko
powrócili po długiej przerwie spowodowanej kontuzjami Fedan i Szalacha.
|
resoviacy.pl
|
2011.09.24 | 8 kolejka
|
Sokół Nisko - Resovia II Rzeszów 1:1 (1:0)
44'
Kurasiewicz - 47' Hajczuk
Sokół: Osipa, Górniak, Wojtak,
Drabik,
Maczuga (65' Startek), Wlizło (46' Nowak), Krasoń,
Bednarz, Kurasiewicz (60' Wdowiak), Jabłoński (78' Paprocki), Szeser (89' Szewc)
Resovia II: Szyszko, Ślęzak, Pietrucha, Góra, Kozubek,
Codello
(86' Warchoł), Domoń, Hajczuk (78' Marynowski), Juszkiewicz, Michał Skowronek,
Krawczyk
Sędzia: Tylski (Mielec), Widzów: 200
Gole tuż przed i po przerwie przesądziły o podziale punktów w starciu Sokoła z
rezerwami Resovii. Goście już w doliczonym czasie gry zdobyli wprawdzie bramkę,
ale zdaniem sędziego, ze spalonego.
- Resovia bardzo wysoko zawiesiła nam poprzeczkę. To beniaminek tylko z
nazwy, majcy w swoich szeregach dobrych piłkarzy. Remis u siebie zawsze jest
niedosytem, ale myślę, że z punktu w meczu z takim rywalem możemy być zadowoleni
- oceniał mecz kierownik Sokoła, Stanisław Smender.
Miejscowi zdobyli gola po akcji Krasonia, który dograł piłkę do Szesera, a ten
końcem buta przedłużył podanie do Kurasiewicza. Zawodnik Sokoła wpakował piłkę
do siatki obok leżącego już na murawie rzeszowskiego bramkarza. Odpowiedź
przyjezdnych nastąpiła tuż po przerwie. Spory udział przy utracie bramki mieli
obrońcy i golkiper Sokoła, który nie zdołał opanować piłki po strzale Codelli.
Do futbolówki doskoczył Hajczuk i strzałem z bliskiej odległości ustalił, jak
się później okazało końcowy wynik.
|
mj, Super Nowości |
2011.09.17 | 7 kolejka
|
Resovia II Rzeszów - Igloopol Dębica 4:1 (2:0)
43'
Hajczuk, 45' Krawczyk, 64' Michał Skowronek, 72' Adamski - 90' Syguła
Resovia: Szyszko, Pietrucha, Ślęzak,
Kozubek, Góra (78' Niedbalec),
Hajczuk (61' Adamski), Domoń, Codello (72' Świst),
Rop (66' Głowacki), Skowronek (70' Warchoł), Krawczyk
Igloopol: Psioda, Syguła, Brzostowski, Długosz, Machnik (72'
Mitręga), Surdyka (74' Hendzel), Socha, Micek (54' Saletnik), Halz (79' Mitan),
Rokita (74' Więcek), Pisarek
Sędzia: Rak (Jarosław), Widzów: 300
W starciu
beniaminków IV ligi podkarpackiej lepsi okazali się gospodarze, ale nie był to
dla nich łatwy mecz. Piłkarze Iglopoolu Dębica do 43 minuty radzili sobie
całkiem dobrze. Ich założenia taktyczne opierały się na przyjmowaniu przeciwnika
na własnej połowie i wyprowadzaniu szybkich kontrataków. W pierwszej połowie
mogli nawet pokusić się o gola, ale Pisarek nie wykorzystał idealnego podania
Surdyki. Plany „Morsów” legły w gruzach tuż przed przerwą, kiedy to Resovia
zadała dwa bolesne ciosy. W 43 minucie meczu Bartosz Hajczuk dośrodkował piłkę z
rzutu wolnego tak sprytnie, że ta przy współudziale Kozubka i bramkarza gości
wpadła do siatki. Dwie minuty później na 2-0 podwyższył Piotr Krawczyk, który
wykorzystał podanie Mateusza Góry. W drugiej połowie resoviacy dyktowali warunki
gry i jeszcze dwukrotnie udało się im rozmontować defensywę gości. W 64 minucie
wynik podwyższył na 3-0 Michał Skowronek, a 8 minut później na 4-0 Radosław
Adamski. Podopieczni trenera Stefanika zdobyli honorową bramkę po błędzie
Mateusza Szyszki. Bramkarz „pasiaków” krzyknął „moooja”, ale nie opanował piłki
i Syguła technicznym strzałem pod poprzeczkę ustalił wynik na 4-1. |
resoviacy.pl
|
2011.09.11 | 6 kolejka
|
Żurawianka Żurawica - Resovia II Rzeszów 1:1 (0:1)
68'
Gierczak - 10' Krawczyk
Żurawianka: Wiśniowski,
Biały, Szczęsny, Gorczyca, k. Banaś, Tyrawski, Gręda, Pilawa, Gałuszka, (65' M.
Banaś), Gierczak (85' Dmitrzyk), Kardasz (46' Grad)
Resovia II: Vitiv, Pietrucha, Kozubek, Ślęzak, Domoń, Rop, Krawczyk,
Cygnar (65' Horodeński), Zahradnik (8' Hajczuk), Hajduk,
Juszkiewicz (75' Kot)
Sędzia: Mokrzycki (Mielec), Widzów: 250
Spotkanie bardzo dobrze rozpoczęli goście. Już w 10
minucie Piotr Krawczyk, otrzymał z głębi pola dobrą piłkę, wszedł w pole karne i
uderzył na bramkę Łukasza Wiśniowskiego, który zdołał lekko odbić piłkę, ale
futbolówka i tak wpadła do bramki. Do przerwy gospodarze mieli kilka okazji na
zmianę wyniku, lecz zabrakło skuteczności. Rezerwy Resovii, wśród których grę
kreował Juszkiewicz, również miały swoje okazje, ale na posterunku był
Wiśniowski.
Po zmianie stron gospodarze za wszelką cenę chcieli doprowadzić do wyrównania.
Sztuka ta udała się w 68 minucie - Łukasz tyrawski uderzył na bramkę, piłkę
odbił Ihor Vitiv. Do futbolówki dopadł Grzegorz Gierczak, ograł jednego z
obrońców i umieścił piłkę w siatce. W 80 minucie Hajduk mógł wyprowadzić Resovię
na prowadzenie, ale Wiśniowski jego strzał obronił. Żurawianka pomiędzy 84 a 88
minutą miała cztery doskonałe okazje do zdobycia decydującej bramki, jednak
uderzenia Gierczaka, Grada i Tyrawskiego padły łupem Vitiva bądź był niecelne. -
Mecz mógł się podobać, obie ekipy miały swoje okazje do zdobycia zwycięskiej
bramki. Remis jest wynikiem sprawiedliwym - podsumował mecz kierownik
Żurawianki Piotr Winiarz.
|
arb, Nowiny |
2011.09.03 | 5 kolejka
|
LZS Kantor Turbia - Resovia II Rzeszów 2:2 (2:0)
20'
Serafin, 34' Sojecki - 55' Krawczyk, 75' Hajduk
Kantor: Piwowar, Zalewski, Maciorowski, Olko,
Słowik (75' Dziedzic), Kobylarz, Cupa, Gruszczyk (50' Łuc), Serafin (88' Łącz),
Juda, Sojecki (80' Kapica)
Resovia II: Szyszko, Pietrucha, Ślęzak, Kozubek, Góra, Domoń,
Juszkiewicz, Rop (75' Michał Skowronek), Hajczuk (60' Adamski),
Krawczyk, Hajduk
Sędzia: Rak (Lubaczów), Widzów: 200
Spotkanie beniaminków IV ligi podkarpackiej
zakończyło się podziałem punktów. Mecz zaczął się od mocnego natarcia gości.
Resoviacy dysponowali tego dnia mocną linią pomocy i to oni częściej operowali
piłką w środku pola. W przeciwieństwie do gospodarzy, akcje resoviaków
długo nie przynosiły efektów. Zadaniem defensywy "pasiaków" było skrupulatne
pilnowanie najlepszego strzelca gospodarzy Damiana Judy. Czołowy strzelec ligi
bramki nie zdobył, ale wyręczyli go koledzy z drużyny. W 20 minucie meczu
dośrodkowanie Kobylarza wykorzystał Serafin, który pokonał bramkarza "pasiaków".
W 34 minucie meczu gospodarze podwyższyli wynik na 2:0. Z rzutu wolnego wrzucał
piłkę Cupak, z głowy przymierzył Gruszczyk, a piłkę odbitą przez golkipera
Resovii umieścił w siatce Sojecki. Tuż przed końcem pierwszej połowie dał o
sobie znać Juszkiewicz, który strzałem z 16 metrów ostemplował słupek
gospodarzy. Po przerwie resoviacy przyśpieszyli grę, zaatakowali z jeszcze
większym animuszem i co najważniejsze poprawili skuteczność. W 55 minucie meczu
Piotr Krawczyk otrzymał podanie od Marcina Juszkiewicza i strzałem z dystansu
zdobył bramkę kontaktową. Gola na wagę jednego punktu zdobył Sebastian Hajduk,
który w zamieszaniu podbramkowym zachował się jak na napastnika przystało. W
ostatnich minutach meczu gola na wagę zwycięstwa mógł jeszcze zdobyć Serafin,
ale na szczęście dla "pasiaków" zabrakło mu precyzji.
|
resoviacy.pl |
2011.08.28 | 4 kolejka
|
Resovia II Rzeszów - Piast Tuczempy 2:1 (1:0)
14'
Pietrucha, 73' Hajduk - 90' M. Iwański
Resovia: Vitiv, Pietrucha, Domoń,
Ślęzak, Horodeński, Piechniak
(46' Kot),
Cygnar (72' Codello), Zahradnik (46' Rop),
Juszkiewicz, Czeneskow (58' Krawczyk)
Hajduk (83' Płonka)
Piast: Duvakin, Kud, Wota (56' Klymak), Gil, Gilarski, Pasaj (89' Oważany),
Sas, Czub (88' G. Iwański), Olcha (74' Socha), Muzychuk (80' Kwaśny), M. Iwański
Sędzia: Wosiewicz (Krosno), Widzów: 400
27 sierpnia 2005 r. trener Wiesław Gołda
zadebiutował w roli trenera IV-ligowej drużyny seniorów Resovii. Pierwszym
rywalem szkoleniowca "pasiaków" był konkurent w walce o utrzymanie się w IV
lidze - Piast Tuczempy. Rzeszowianie przegrali wówczas 0:1, a w kadrze
biało-czerwonych grało dwóch piłkarzy obecnych w aktualnej drużynie rezerw (Domoń,
Szyszko). Po sześciu latach trener "pasiaków" miał okazję sie zrewanżować, tym
razem jako szkoleniowiec rezerw. Gospodarze na
na mecz z
Piastem wytoczyli ciężkie armaty w postaci ośmiu zawodników z kadry II-ligowców.
Zawodnicy ci mieli odbudować swoją formę i zyskać skuteczność strzelecką, ale
swoją grą nie zachwycili. Było sporo walki i kilka ciekawych podań, ale piłkarze
Tuczemp wcale nie wystraszyli się rywala i udowodnili, że będą mierzyć w górne
rejony tabeli. Pierwszą bramkę dla gospodarzy zdobył Marcin Pietrucha, który
strzałem z pola karnego nie dał szans Duvakinowi. Goście odpowiedzieli dwoma
akcjami Pasaja, który w 28 i 35 minucie przestrzelił. Resoviacy starali
się prowadzić grę z dala od własnej bramki i zmuszeni byli do gry głównie
atakiem pozycyjnym. Próby podwyższenia wyniku kończyły się przeważnie na 16
metrze od bramki Duvakina. Dopiero w 74 minucie akcję bramkową poprowadzoną
lewym skrzydłem, zakończył „szczupakiem” Sebastian Hajduk. Wcześniej swoje
szanse na gole mieli zmiennicy: Rop i Kot. Ten pierwszy fatalnie spudłował z
kilku metrów, a drugi popisał się atomowym uderzeniem w poprzeczkę z ok. 30
metrów. Goście zdobyli bramkę kontaktową w 90 minucie meczu wykorzystując
nieporozumienie Domonia z Vitivem.
|
resoviacy.pl
|
2011.08.24 | 3 kolejka
|
Orzeł Przeworsk - Resovia II Rzeszów 3:0 (0:0)
67'
Gawłowski, 69' Kocur, 84' Ł. Laska
Orzeł: Lewandowski, Jarosz, Mazur, Sykała,
Tworzydło, Broda (80' Ł. Laska), Strączek (46' Jędryka), Kowal (57' Kocur),
Zięba, Gawłowski (76' Ziobro),
Florek
Resovia II: Szyszko, Pietrucha, Domoń, Ślęzak, Góra, Warchoł (60' Michał
Skowronek), Codello, Rop, Kaliniec (60' Głowacki), Krawczyk, Płonka (46'
Marynowski)
Sędzia: Młodziński (Mielec), Widzów: 400
Pierwsze minuty spotkania należały do gospodarzy. Szczęścia próbowali Paweł
Zięba i Patryk Broda ale bez rezultatu bramkowego. Po tych początkowych minutach
mecz wyrównał się i toczył się głównie w środkowej części boiska. W końcówce
mocniej zaatakowały rezerwy Resovii. Strzelali Rop, Pietrucha i ponownie Rop,
jednak na posterunku zawsze był Miłosz Lewandowski. Pierwsza połowa zakończyła
się nie miłym akcentem. Po jednym ze starć poważnej kontuzji nabawił się
Radosław Strączek. Pomocnika gospodarzy prosto z boiska do szpitala odwiozła
karetka z podejrzeniem wybicia barku.
Początek drugiej odsłony to piłkarskie szachy. Obraz gry zmienił się dopiero po
wejściu na boisko Mateusza Kocura. Po jego dośrodkowaniu Krzysztof Gawłowski
otworzył wynik meczu. Dwie minuty później Marek Florek wycofał piłkę na
szesnasty metr a Mateusz Kocur pięknym uderzeniem z pierwszej piłki wpakował
futbolówkę w samo okienku bramki Mateusza Szyszki. W kolejnej akcji znów podał
Kocur ale tym razem Patryk Broda nie zdołał pokonać bramkarza gości. Kilka chwil
później w pole karne wpadł Florek, strzelił mocno, Szyszko odbił piłkę wprost
pod nogi Łukasza Laski a ten na raty ustalił wynik spotkania.
|
G. Kostka, Nowiny |
2011.08.21 | 2 kolejka
|
Resovia II Rzeszów - Pogoń Leżajsk 1:1 (1:0)
2' Codello
- 80' Staroń
Resovia: Vitiv, Pietrucha, Ślęzak, Kot,
Marynowski (46' Góra),
Codello (46' Kwiek),
Głowacki (46' Kozubek), Warchoł (46' Zahradnik),
Hajczuk, Płonka, Krawczyk
Pogoń: Kurosz, Myćka, Sawczuk,
Bubiłek, Murawski, Bucior (75' Staroń), Sierżęga,
Dąbek, Woś,
Kossak, Szmuc
Sędzia: Żurawski (Mielec), Widzów: 500
Na nowej trybunie przy sztucznym boisku na
stadionie Resovii zgromadził się nadkomplet publiczności. Kibice nie mogli
narzekać na brak emocji, ponieważ mecz prowadzony był w szybkim tempie i
obfitował w sytuacje bramkowe. Nie brakowało również walki, choć trzeba
przyznać, że często zbyt ostrej. Zaczęło się po myśli "pasiaków". Piłkę wrzuconą
z prawego skrzydła skierował do siatki Codello. Jego strzał był na tyle
precyzyjny, że bramkarz "piwoszy" nie miał najmniejszych szans na obronę. Kilka
minut później podopieczni Wiesława Gołdy mogli prowadzić 2:0, ale Hajczuk
minimalnie spudłował. Goście udowodnili, ze będą walczyć o górne rejony tabeli.
Stworzyli sobie w pierwszej połowie dwie dogodne sytuacje, ale bardzo dobrze w
bramce gospodarzy spisywał się Ihor Vitiv. Po zmianie stron gra toczyła się
głównie w środkowej części boiska. Resoviacy starannie rozgrywali piłkę od czasu
do czasu uruchamiając napastników Krawczyka i Płonkę. Idealną sytuację do
podwyższenia wyniku miał Tomasz Płonka. Napastnik gospodarzy zbyt długo zwlekał
z oddaniem strzału i przegrał pojedynek z Kuroszem. W ostatnich 15 minutach
meczu goście przyśpieszyli grę i zaczęli coraz częściej zagrażać bramce Vitiva.
W 80 minucie meczu defensywa "pasiaków" została "rozmontowana" i Staroń zdobył
bramkę wyrównującą. Pięć minut później gospodarzy uratował słupek.
|
resoviacy.pl
|
2011.08.13 | 1 kolejka
|
JKS 1909 Jarosław - Resovia II Rzeszów 0:1 (0:0)
68' Rop
JKS: Goryl, Puńko, Sobczak,
Vaskovets,
Raba, Pawlak (45′ Blok), Gliniak, Fedor (86′ Pietryna), Soczek, Jurczak, Szuba
(54′ Kania)
Resovia II: Szyszko, Szkolnik, Bąk, Ślęzak, Pietrucha,
Marynowski
(76′ Warchoł), Domoń, Codello (61′ Kot), Krawczyk,
Rop (90′ Adamski), Płonka (69′ Czeneskow)
Sędzia: Sawicki (Tarnobrzeg), Widzów: 500
Beniaminek z Rzeszowa zagrał bez respektu i na inaugurację w Jarosławiu
zainkasował komplet punktów. W pierwszej połowie obie drużyny specjalnie nie
kwapiły się do ataku. Dużo było biegania, ale niewiele z tego wynikało. W 7
minucie pierwszy strzał na bramkę "resoviaków” oddał Mateusz Jurczak.
Próba była jednak bardzo słaba więc bramkarz gości nie miał problemów z obroną.
O wiele groźniej było z drugiej strony, po akcji Piotra Krawczyka i Tomasza
Płonki, gdy ten ostatni wślizgiem trafił w poprzeczkę. Tuż przed przerwą
Sebastiana Pawlaka zablokowali obrońcy Resovii.
Po zmianie stron zrobiło się znacznie ciekawiej, głównie za sprawą rzeszowian. W
48 minucie dośrodkowanie Piotra Marynowskiego wylądowało na poprzeczce. W 53
minucie na indywidualny rajd zdecydował się Płonka, którego ostatecznie
zatrzymał Andriy Vaskovets. Bramka dla gości wisiała w powietrzu i wreszcie
stało się.
W 68 minucie, po szybkiej wymianie piłki Płonki z Krawczykiem w dogodnej
sytuacji znalazł się Kacper Rop. Napastnik Resovii nie zastanawiając się długo
uderzył precyzyjnie zza linii pola karnego a Marcinowi Gorylowi nie pozostało
nic innego, jak tylko wyciągać futbolówkę z siatki. JKS próbował ratować wynik.
Najbliżej gola był Marek Soczek, który jednak strzelał zbyt silno i piłka
przeleciała wysoko nad bramką oraz – już w doliczonym czasie gry – Michał Blok,
ale jego "główka” była mało precyzyjna. Przyjezdni kończyli pojedynek w
"dziesiątkę” bo za drugą żółtą kartkę boisko opuścić musiał Krawczyk. |
T. Strzębała, Nowiny |
|
Archiwum:
|